Sopot. Minister nie dofinansuje widowiska w Operze?
Sopoccy urzędnicy walczą o dofinansowanie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego uroczystości otwarcia Opery Leśnej. Ministerstwo odrzuciło wniosek o dotację na ten cel, ale magistrat odwołał się od decyzji.
Urzędnicy nie chcą specjalnie komentować tej sytuacji ani zdradzać, o jakie pieniądze się starają.
- Jesteśmy w trybie odwoławczym. Decyzja ministerstwa nie jest ostateczna - ucina pytania Magdalena Jachim, rzeczniczka sopockiego magistratu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miasto stara się o kwotę około pół miliona złotych. Nie wiadomo jednak, czy ministerstwo przyzna jakiekolwiek środki, a jeśli tak - czy będzie to aż tyle.
- Minister ma do rozdysponowania 25 mln złotych na wnioski złożone w trybie odwoławczym - mówi Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu.
Otwarcie opery zaplanowano na 28 lipca. Ma to być wielkie widowisko multimedialne, prezentujące możliwości technologiczne obiektu, a także przedstawiające historię ponad 100-letniego sopockiego zabytku. - Będzie można usłyszeć Wagnera, orkiestrę Wojciecha Rajskiego i aranżacje jazzmanów.
- Otwarcie opery zrobimy za tyle, ile pieniędzy będziemy mieli - odpowiada wiceprezydent na pytanie, ile Sopot przeznaczył na ten cel i ile ta impreza w sumie będzie kosztować miasto.
Wiadomo, że na otwarcie nie zaproszono jednej wielkiej gwiazdy, a widowisko ma być dostępne dla mieszkańców. Prawdopodobnie będzie bezpłatne dla widzów, ale tu rozmowy jeszcze trwają.
Na scenie leśnego teatru wystąpić mają m.in. śpiewaczka operowa Katarzyna Hołysz, a także wokalistka Gaba Kulka i muzycy z Państwowej Opery Bałtyckiej. Nie zabraknie też akrobatów i tancerzy współczesnych. Zachwycać ma scenografia, która będzie wirtualna i holograficzna. Widowisko nazwano "Sopot Art Opera".