Muzyczny zaprasza
Teatr Muzyczny w Gdyni w tym tygodniu proponuje dwa specjalne zdarzenia teatralne. "Evita" zagrana zostanie 77. raz, a obejrzy ją 50- tysięczny widz. Natomiast na Scenie Kameralnej zagości spektakl z Teatru Współczesnego ze Szczecina, głośne przedstawienie w reżyserii Anny Augustynowicz. Są to dwie jednoaktówki Marka Koterskiego.
"Evita" na scenie w Gdyni pojawiła się nieomal równocześnie z wejściem na polskie ekrany filmu "Evita" z Madonną w roli głównej. Pesymiści uważali, że ten fakt nie wróży długiego życia spektaklowi w Muzycznym. Byli w błędzie. Spektakl w reżyserii Macieja Korwina ma się znakomicie i ciągle sprawia przyjemność widzom. Monumenatalna inscenizacja, dostateczna ilość wzruszeń i muzyka z przebojowymi, wylansowanymi piosenkami podoba się publiczności. Na sobotni spektakl 18 kwietnia dyrekcja teatru zaprasza szczególnie serdecznie, a widzowi, który będzie "jubileuszowym" gościem, teatr zapewnia moc niespodzianek, w tym komplet biletów na różne spektakle w Gdyni.
19 i 20 kwietnia dwa spotkania z Teatrem Współczesnym ze Szczecina i tekstami Marka Koterskiego. Autor jest scenarzystą, reżyserem filmowym, twórcą cyklu filmów na podstawie własnej biografii. Koterski prezentował swe filmy na festiwalach w Gdyni, gdzie zawsze były dobrze przyjmowane przez publiczność i krytykę. Debiutował w połowie lat 80. filmem fabularnym "Dom wariatów" z Tadeuszem Łomnickim i Markiem Kondratem w rolach głównych. Lwy Gdańskie zdobył jego film "Życie wewnętrzne", a potem ten sam film uhonorowała krytyka Syrenką Warszawską. "Porno" to najbardziej kasowy film 1990 roku, zgromadził w kinach, kiedy bez entuzjazmu chodzono na polskie filmy, blisko milion widzów. Kilka lat później zabłysnął filmem "Nic śmiesznego", który jednych zachwycił, innych zirytował. Po drodze Marek Koterski wyreżyserował kilka spektakli teatralnych w warszawskim Dramatycznym i "Ateneum", wrocławskim Współczesnym, w Teatrze Telewizji.
Zapowiada w najbliższym czasie realizację kolejnego, autorskiego filmu.
"Kocham" i "Nas troje" to opowiastki o współczesności. Bohater Koterskiego jest humanistą, z niespełnionymi ambicjami twórczymi w kilku dziedzinach. Raz jest szkolnym polonistą, to znowu reżyserem, który męczy się na planie filmu, w którym trudno dociec o co chodzi. Albo też jest pisarzem marzącym o prestiżowych nagrodach literackich. Bohater Koterskiego jest współczesnym frustratem, ciągle mu czegoś brak - a to dogłębnego wykształcenia (szkoły z lat PRL nie dawały szansy wszystkim dotarcia do sedna skomplikowanych zagadnień), a to dręczą go lęki wynikające z kłopotów osobistych, kontaktów z kobietami. Jego miłości bywają niespełnione, pełne niepokojów. Szuka więc ciągle od nowa i ciągle niezbyt skutecznie.
Tym razem, w dwóch najnowszych jednoaktówkach, bohater Koterskiego zamknięty w betonowym blokowisku tęskni za utraconym rajem. Jak pisze Zdzisław Pietrasik: "Śni na jawie. Leży w łóżku", podobnie jak Bohater "Kartoteki" Tadeusza Różewicza. Marek Koterski nie ukrywa tych podobieństw. I nic dziwnego, bo pisarza dręczy od lat swoista kartoteka inteligenta. Nie tak łatwo wziąć się z życiem za bary i stawiać opór losowi - uważają osoby z przypowiastek Koterskiego. Bohaterowi Koterskiego przydarzą się zwykłe historie, ale o niezwykłym wymiarze: ironiczne, nieco groteskowe.
Spektakl Teatru Współczesnego wyreżyserowała Anna Augustynowicz, zdobywczyni tegorocznego "Paszportu" tygodnika "Polityka". W uzasadnieniu napisano: "za przedstawienia odważne, mądre, dotykające bolesnych miejsc naszej epoki oraz za kształt artystyczny szczecińskiego Teatru Współczesnego". Anna Augustynowicz pojawiła się w Szczecinie przed ośmioma laty, wcześniej pracowała w teatrach Opola, Tarnowa, Kalisza, Łodzi, Wrocławia. Zdobyła wiele prestiżowych nagród na festiwalach teatralnych.
