Artykuły

Wszyscy będziemy fajni

Dla artysty mimo wszystko lepiej, gdy za życia jest niefajny, nie wykonuje tych wszystkich fajnych czynności, które radują ludzi tym, że są fajne - pisze Paweł Wodziński w felietonie dla e-teatr.

W ciągu kilku dni od śmierci Wisławy Szymborskiej do jej pogrzebu przetoczyła się fala wspomnień o wielkiej poetce. Wspominali ją znajomi i przyjaciele, mówili o niej twórcy, krytycy, a nawet politycy.

Ze wspomnień dowiedziałem się, że Wisława Szymborska była autorką limeryków, moskalików, lepiejów i innych pomniejszych, żartobliwych form literackich. Znana była także jako osoba dowcipna, robiąca różne psikusy, głównie przy okazji gry w loteryjkę oraz wielbicielka kiczu, obdarowująca znajomych przedmiotami ze swojej niezwykłej kolekcji, a to szklanym łabędziem w kapeluszu, a to wystruganą z korzenia efektowną ramką do zdjęć. Ceniono także jej twórczość plastyczną, głównie collage, własnoręcznie robione i ozdabiane kartki pocztowe wysyłane znajomym z różnych okazji.

Wolę myśleć, że nie chodziło w tych wypowiedziach o popkulturową papkę, zapychającą programy telewizyjne i kolumny gazet, o lekkostrawny "news", nadający wszystkim wydarzeniom niezależnie od ich wagi rozrywkowy ton, wierzę, że chodziło raczej o zakwestionowanie realności, zasłonięcie faktu śmierci osoby wzbudzającej powszechną sympatią słowami, które w smutnych okolicznościach dają poczucie bezpieczeństwa i spokoju, są w jakimś sensie fajne. To jedno słowo - "fajne" - od dawna wydaje mi się kluczem do zrozumienia współczesności. Nawet jeśli okoliczności są bolesne, nic nie szkodzi, znajdą się jakieś fakty z życia, które są fajne, poezja zbyt osobista, nie ma to znaczenia, jest przecież fajny wiersz o kocie. Nie istotne, że napisany po śmierci bliskiej osoby, i że kot to niezupełnie kot. Wiersz o kocie jest dobry, bo przecież kot jest fajny.

Co z tego wynika? Chyba tylko to, że dla artysty mimo wszystko lepiej, gdy za życia jest niefajny , nie wykonuje tych wszystkich fajnych czynności, które radują ludzi tym, że są fajne. Lepiej, gdy się na to nie zgadza póki ma jakiś wybór, bo po śmierci i tak to co poważne, bolesne, brutalne, niejasne i mętne ulegnie zatarciu. W życiorysie każdego znajdują się jakieś fajne momenty i zostaną one z całą surowością przypomniane.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji