Artykuły

Kobiety, mężczyzna i pustka

Czy wspólne przeżywanie porzucenia czyni je mniej bolesnym? - o spektaklu "Spotkanie" w reż. Doroty Landowskiej i Joanny Szczepkowskiej w Centrum Sztuki Impart we Wrocławiu pisze Aleksandra Kowalska z Nowej Siły Krytycznej.

Spektakl Doroty Landowskiej i Joanny Szczepkowskiej jest przejmującym studium kobiecej psychiki. Niecodzienne, tytułowe spotkanie dwóch kobiet pokazuje, jak bardzo kobiety mogą się do siebie zbliżyć, mimo niesprzyjających okoliczności.

Madeleine, ekscentryczna pracownica muzeum, badająca pochodzenie przedmiotów, wiodła samotnicze życie na wyspie. Nic nie zapowiadało zmian do czasu, dopóki w progi jej zagraconego mieszkania nie zawitała Francis. Tajemnicza kobieta okazała się żoną kochanka - odzyskanej po latach młodzieńczej miłości Madeleine. Francis dopiero na trzy lata przed spotkaniem z Madeleine dowiedziała się o trwającym ćwierćwiecze romansie męża. Jednak w dniu spotkania Martin dla obu był już tylko wspomnieniem - zostawił je dla młodszej. Dla Francis wizyta w domu kochanki męża ma być jak katharsis - poszukiwanie prawdy, a przy okazji również natchnienia do nowej powieści. Żadna z nich nie mogła jednak przypuszczać, że to spotkanie przerodzi się w szczerą rozmowę o uczuciach, marzeniach, kompleksach i kobiecej sile.

Dorota Landowska i Joanna Szczepkowska zestawiły ze sobą dwa odmienne charaktery. Z jednej strony Francis - spełnienie męskich marzeń, w których kobieta jest w pełni oddana rodzinie, dzieciom, prowadzeniu domu, z drugiej natomiast Madeleine - niezależna i dumna, chcąca czegoś więcej niż może dać jej macierzyństwo, ucieleśnienie snów mężczyzny o kobiecie wyzwolonej, z którą można oglądać filmy pornograficzne. Z kobiecych opowieści, nasyconych emocjami, zbudowany został mało pochlebny obraz mężczyzny, targanego skrajnymi namiętnościami, uciekającego od stabilizacji, który przychodzi po to, żeby zniewolić, dać chwilę szczęścia, po czym odejść i zostawić po sobie pustkę. I chociaż obie panie kochały Martina, każda na swój ofiarny sposób - żadna nie była w stanie go przy sobie zatrzymać. Koniec końców porzucił je obie i odszedł do dużo młodszej kobiety.

Bohaterki spektaklu prezentują dwa zupełnie inne sposoby radzenia sobie z porzuceniem. Kiedy Madeleine ucieka przed przeszłością, zaszywając się w domu na wyspie, Francis usilnie szuka ukojenia, walczy o swój wewnętrzny spokój i inicjuje spotkanie z kochanką męża. Udowadniają jak bardzo relacja z mężczyzną może wpłynąć na kobiecą psychikę. Jednak to właśnie na tej płaszczyźnie między kobietami powstaje szczególna więź, oparta na wspomnieniach dawnych, szczęśliwych dni z Martinem i na tych samych negatywnych uczuciach z którymi borykają się po jego odejściu.

"Spotkanie" okazało się być spektaklem bardzo spokojnym. Dorota Landowska i Joanna Szczepkowska, które wcieliły się w rolę Francis i Madeleine a także wspólnie wyreżyserowały spektakl, odeszły od stereotypowego myślenia na temat zdradzonych kobiet. Chociaż jeszcze do nie dawna rywalizowały o tego samego mężczyznę, nie rzucały się sobie do gardeł. Najważniejsze były ich indywidualne uczucia, niechęć do rywalki została zepchnięta na drugi plan. Dzięki temu na scenie pojawiły się dwie wyraziste, kontrastujące ze sobą osobowości, co zawdzięczać można jedynie bardzo dobrej kreacji obu aktorek.

Rytm spektaklu wyznaczała muzyka, skomponowana specjalnie przez Jarka Śmietanę. Niepoukładany jazz, kilka wariacji z tym samym tematem muzycznym świetnie podkreślały bałagan, jaki panuje w dwóch kobiecych umysłach. Gdyby nie muzyka trudno byłoby nadać przedstawieniu taki kształt. Kilkakrotnie muzyką zastępowane były słowa, których bohaterki wypowiedzieć nie chciały. Dzięki temu widz mógł dokładnie poznać relację między kobietami, nie burząc jednocześnie aury tajemniczości, jaką stworzyły na scenie aktorki.

Po wyjściu ze spektaklu nie sposób uciec od pytania, co spotkanie mogło zmienić w historiach obu kobiet? Czy wspólne przeżywanie porzucenia czyni je mniej bolesnym? Czy możliwe jest wybaczenie wieloletniej zdrady? Landowska i Szczepkowska zostawiły tą kwestię otwartą. Francis po prostu wyszła z mieszkania Madeleine.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji