Artykuły

Niech kwitnie w nas leszczyna

Przedstawienie "Młynarski, czyli trzy elementy" pokazuje liryczną stronę twórczości autora "Róbmy swoje", o której, nawet znając jego piosenki, często zapominamy, mimo że pisze dla nas i śpiewa już od czterdziestu lat.

My, widzowie, jesteśmy z artystami za pan brat. Znamy każdego z telewizji, z gazet. Młynarski? Krótkie włosy zawinięte nad czołem, wyczulone na paradoksy poczucie humoru, napisał "W Polskę idziemy" i "Jeszcze w zielone gramy". Walczył z absurdami PRL, oskrobuje z fałszywej pozłoty jej przemalowaną fasadę w III RP. Bywalcy Ateneum pamiętają wspaniałe muzyczne wieczory, w których przypomniał Hemara i zapewnił Brelowi i Wysockiemu należne miejsce w polszczyźnie. Tacy jego wierni widzowie, jak historyk teatru profesor Julian Lewański są mu wdzięczni za adaptacje "Henryka VI na łowach", opartą na Fredrze "Cudzoziemszczyznę" czy "Cień" według Andersena i Szwarca.

Tymczasem Magda Umer, jak na osobę wrażliwą przystało, zobaczyła w Młynarskim znawcę tajemnic ludzkiej duszy, liryka potrafiącego w ledwie kilku frazach nakreślić portret ludzi poranionych, zawiedzionych uczuciowo, a jednak pełnych ciepła, szukających swojego miejsca na ziemi, przyjaźni i miłości. Bohaterów spektaklu wyekspediowała na Mazury, gdzie nad brzegiem Jeziora Spokojnego przechodzą zbiorową terapię u doktora Opoki-Otuchowicza (Maciej Stuhr). Autor cudownej metody "rozweselania przez śpiewanie" wyznaje zasadę "Życie, kocham cię nad Życie" i ma godną polecenia receptę "Dziewczyny, bądźcie dla nas dobre na wiosnę".

Zwierzeniom, rozmowom towarzyszy aura przypominająca "Kabaret Starszych Panów", pełna delikatności i łagodnej melancholii. Malarz Weltszmerc-Markotny (Piotr Fronczewski) uwielbia malować pejzaże wykadrowane przez okno jadącego pociągu. Śpiewa kolejową balladę "Bynajmniej", której bohater dopłaca do pierwszej klasy, byle tylko zbliżyć się do ukochanej kobiety, jak się okazuje - zbyt rozsądnej, nieczułej, chłodnej. Ignacy Zziębnięty (Mariana Opania) mógł ścierpieć okropną biurową robotę wyłącznie dla spotkań w pracowniczym kółku teatralnym. Wykonana przez niego "Jest jeszcze panna Hela" z pamiętnym "śledziem w śmietanie, metafizycznym daniem" - po prostu pycha!

Zaśpiewać "Ogrzej mnie" to niemal kaskaderskie zadanie, wszyscy pamiętamy wersję Michała Bajora. Opania zrezygnował z patosu i stworzył postać dojrzalszą emocjonalnie, nie tylko szukającą ciepła, ale i dającą schronienie w rozłożonych szeroko ramionach. Andrzeja Zakłopotanego gra Wiktor Zborowski. Z "Jesteśmy na wczasach", utworu kojarzonego z rodzajowym obrazkiem epoki PRL, wydobył dramat wstydliwej miłości, która dręczy po nocach równie mocno, jak obawa przed upokorzeniem i śmiesznością. O wolności, jaką mają drobne pijaczki marzy upokarzany w pracy jak dzikie zwierzę w klatce Cholimelan Zmieszany Piotra Machalicy ("Przystanek koło zoo"). Wraz z Nadwrażem-Mroczyńskim (Mariusz Lubomski) stworzyli wspaniały duet w "Daj Des".

Nad Jeziorem Spokojnym pojawiła się też Złota Rybka. To pomagająca w terapii pielęgniarka Helena Słoneczko (Joanna Liszowska), bajkowo piękna, w mieniącym się od łusek, syrenim kostiumie, ale niewolna od problemów "Polskiej miłości". "Spóźniła się na swój ślub". Bisy wywołują "Jeszcze w zielone gramy", "Żyj kolorowo", ale na szczególną uwagę zasługuje "odkryta" przez Magdę Umer piosenka "Moje ulubione drzewo" o leszczynie. Jest w niej nostalgia za smakiem sportów nad Wigrami, obraz skrzyżowanych wioseł nad namiotem, przede wszystkim zaś uosobiona w smukłym, giętkim drzewku niezniszczalna siła życia, którą trzeba, jak napisał Młynarski, w sobie miłośnie chronić. Warto zobaczyć, jaki przynosi skutek "rozweselanie przez śpiewanie". Przyrząd mierzący w "otuchach" poziom optymizmu notuje u uczestników kuracji w Ateneum jego gwałtowny wzrost!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji