Artykuły

Rok męski, zwycięski?

Ubiegłoroczny Rok Kobiet w Operze, choć głośno było o nim w mediach, do sukcesów artystycznych nie należał. Czy rok, w którym czeka nas aż dziewięć premier z mężczyznami w roli głównej, będzie lepszy? - zastanawia się Iwona Torbicka w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Kobiety były bohaterkami ubiegłorocznych spektakli w Teatrze Wielkim. Zobaczyliśmy m.in. "Maddalenę" Prokofiewa, "Marię Stuardę" Donizettiego, "Toscę" Pucciniego, "The Fairy Queen" Purcella "Ophelię" Prasquala czy "Lady Makbet mceńskiego powiatu" Szostakowicza. O cyklu głośno było w mediach, głównie za sprawą dobrych chwytów marketingowych - spektakle zapowiadały w radio znane aktorki (m.in. Krystyna Janda, Dorota Stalińska, Marysia Seweryn). O sukcesie artystycznym nie ma jednak co mówić. Tragedii nie było, ale wielkich artystycznych wydarzeń - też nie.

Spektakle były raz lepsze, raz gorsze - poza "Ophelią" Prasquala, którą reżyserowała Monika Dobrowlańska - wszystkie osadzone zostały w nieco przestarzałej konwencji operowej. Niektóre realizacje były zrealizowane kompletnie bez pomysłu i tak nudne, że z trudem można było wysiedzieć do końca (np. "Lady Makbet mceńskiego powiatu"). Plakaty do oper epatowały roznegliżowanymi kobietami (lub mężczyznami), a na scenie królowały XIX-wieczne, mało odważne rozwiązania reżyserskie i scenograficzne. Okazało się, że dobry pomysł na operowy cykl, wcale nie musi być gwarancją artystycznego sukcesu.

Jak będzie w tym roku? Zaczęło się od castingu do roli Adasia Miauczyńskiego w "Dniu świra" - miało być niekonwencjonalnie, a skończyło się jak zwykle - casting wygrał operowy śpiewak Tomasz Piluchowski. Osoba reżysera spektaklu - Igora Gorzkowskiego - budzi w środowisku lekki niepokój, bo reżyser nie miał do tej pory do czynienia z dużą sceną. Jaki ma pomysł na "Dzień świra" okaże się już 29 stycznia, w dniu premiery.

Szef poznańskiej Opery mówił dziennikarzowi PAP, że światowym wydarzeniem będzie zaplanowana na marzec prapremiera "Demetria" Johanna Simona Mayra - nieznanej opery kompozytora pochodzenia niemieckiego. Dzieło zostanie wystawione po raz pierwszy od czasów premiery, która miała miejsce w Turynie w 1824 roku, a spektakl wyreżyseruje Natalia Babińska, uczennica Ryszarda Peryta - wybitnego polskiego reżysera operowego starszego pokolenia. W kwietniu zobaczymy też "Eugeniusza Oniegina" Piotra Czajkowskiego, spektakl wyprodukowany w koprodukcji z teatrami Abao w Bilbao, Teatro Argentino de La Plata i Operą Krakowską. To będzie premiera poznańska, bo po raz pierwszy przedstawienie pokazano 10 grudnia 2010 roku w Operze Krakowskiej, w roli tytułowej wystąpił znakomity polski śpiewak, solista Metropolitan Opera w Nowym Jorku - Mariusz Kwiecień. Po premierze w Krakowie spektakl został pokazany - w marcu 2011 roku - w Argentynie, hiszpańska publiczność zobaczyła go w kwietniu ubiegłego roku. Przedstawienie otrzymało nagrodę Fundacji Premios L~ricos Teatro Campoamor za najlepszą produkcję premierową roku w Hiszpanii. Motywem przewodnim inscenizacji Znanieckiego jest lód, będący symbolicznym odzwierciedleniem serca głównego bohatera. Trzeci akt spektaklu, rozgrywa się w wodzie, kiedy to "lodowate serce" bohatera roztapia się. Realizacja hiszpańska "Oniegina" została zarejestrowana na DVD, które niebawem pojawi się na europejskich rynkach.

W kwietniu zobaczymy jeszcze "Ożenek" Modesta Musorgskiego (libretto wg Modesta Musorgskiego/Nikołaja Gogola). Na tę premierę będę czekała, bo jest szansa na współczesną realizację starego tematu. Taką nadzieję daje osoba reżyserki Moniki Dobrowlańskiej, która w "Ophelii" Prasquala, udowodniła, że odwieczne literackie tematy umie przekładać na język teatru operowego XXI wieku. Przed "Ożenkiem" będzie jeszcze "Jezioro łabędzie" w choreografii Kennetha Greve'a, dyrektora artystycznego Finnish National Ballet, który współczesną wersję klasycznego baletu Czajkowskiego pokazał w 2009 roku. W maju na deskach opery pojawi się wielki temat szekspirowski - "Hamleta" francuskiego kompozytora Ambroise'a Thomasa (z librettem Michela Carre i Julesa Barbiera) wyreżyseruje Ignacio Garcia. Hiszpański reżyser dwa lata temu pokazywał w Poznaniu swojego "Werthera" Jules'a Masseneta.

Moim typem do wielkiego artystycznego wydarzenia jest lipcowa, światowa premiera "Slow Mana" z librettem południowoafrykańskiego pisarza Johna Maxwella Coetzee'go z muzyką flamandzkiego kompozytora Nicholasa Lensa, w reżyserii Mai Kleczewskiej i pod muzyczną dyrekcją Marka Mosia. To wspólna produkcja Malta festiwalu i Teatru Wielkiego w Poznaniu. Coetzee napisał libretto w oparciu o swoją pierwszą, ponoblowską książkę - w Polsce ukazała się jako "Powolny człowiek". To historia starzejącego się człowieka, emerytowanego fotografika z Australii, który w wypadku drogowym stracił nogę, ma coraz bardziej ograniczone możliwości ruchu, a jego życie zostało spowolnione, sprowadzone do wegetacyjnego rytmu. Potrzebuje nieustannej opieki, najprostsze życiowe czynności sprawiają mu trudność. Jednocześnie, nie widząc sensu walki z własnym losem, nie zgadza się na założenie protezy. Jednym z ciekawszych wątków powieści jest relacja między kalekim i samotnym mężczyzną a młodą, praktyczną kobietą, reprezentującą nieznany mu świat i obcą kulturę... Intrygujące jest nie tylko to, jak Coetzee przełożył swoją wielowątkową powieść na język teatralnego dramatu, ale także to, jak podszedł do tematu kompozytor i jaki pomysł na pokazanie dramatu w operze ma reżyserka, Maja Kleczewska.

Jesienią w Sali im. Drabowicza, Włoch Sergio Maifredi (ten sam, który wyreżyserował w Teatrze Nowym w Poznaniu "Białego szejka") zmierzy się z "The Angel of Odd" Bruno Coli.

Najwięcej moich obaw budzi, zapowiadana na grudzień, premiera "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego, za wyreżyserowanie której chce się zabrać Michał Znaniecki. Dlaczego? Bo ten tytuł to wielkie wyzwanie dla reżysera operowego, który musi się liczyć z tym, że jego spektakl będzie porównywany do dwóch znakomitych realizacji "Króla Rogera" autorstwa Mariusza Trelińskiego (w 2000 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie, a w 2007 w Operze Wrocławskiej). Boję się, że Znaniecki nie sprosta temu wyzwaniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji