Artykuły

Acherontia Halka Atropos

"Halka" w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

To opowieść o ślepej miłości - zapowiadano. O ćmie i płomieniu - dopowiada plakat. A o czym jest przedstawienie, czyli "Halka" w reżyserii i scenografii Waldemara Zawodzinskiego?

Przedstawienie mówi przede wszystkim o niemożności pogodzenia rozbuchanej nowoczesnej scenografii z nader tradycyjnie pomyślanym planem ludzkim. Dekoracja nie pasuje do kostiumów, ekspresji śpiewaków, scen zbiorowych czy to z udziałem chóru, czy baletu. Może nie byłoby to dziwne, gdyby nie to, że scenograf jest jednocześnie reżyserem. A dziwi, zwłaszcza że w "Madame Butterfly", poprzednim krakowskim spektaklu Zawodzińskiego, wszystko grało, scenograficzne fantazje na tematy japońskie sprzyjały akcji, uczuciom i muzyce.

Tutaj dekoracja niczemu nie sprzyja, jest agresywna i tandetna w swojej ostentacyjnej pseudonowoczesności, która sprowadza się do użycia nowoczesnych materiałów. Lśni podłoga, wyłożone do połowy metalem ściany odbijają światło, pleksiglasowe płaszczyzny rozświetlają się mocnymi kolorami, coraz to innymi. Róż, zieleń, turkus, żółć, czerwień szaleją jak w złym śnie reżysera świateł. Nie ma co prawda na scenie uprzykrzonych gór, smreków, kościółka i dworu, ale to, co w zamian zaproponował scenograf, nie jest ani piękne, ani ciekawie interpretujące znaną wszystkim operę, ani też odważnie zderzające się z przyzwyczajeniami widowni.

Spektakl cierpi z powodu gadulstwa wizualnego - uwikłanie Halki w miłość do panicza symbolizuje ogrodowy labirynt, od lewej strony wiosennie zielony, w środku letnio kwiecisty, z prawej - jesiennie rudy. Nad labiryntem złowieszczo zwisa ogromna ćma Ache-rontia Atropos, czyli trupia główka, symbolizując ćmią naturę Halki i zapowiadając jej rychłą śmierć. Wiejskie sceny rozgrywają się na tle wielkiego prospektu z kościelnymi witrażami, na którym nieoczekiwanie rozbłyska zarys Giewontu zrobiony z czerwonego neonu. Zawodziński mocno zresztą wpisuje historię Halki w horyzont wiary, choć należałoby raczej powiedzieć, że otaczają kościelnymi rekwizytami. W ślubie Janusza i Zofii udział bierze spora grupa księży, biskupów i innych purpuratów, Jontek żali się ("Szumią jodły...") pod wielkim krucyfiksem, a kulminacyjna scena rozpaczy i samobójstwa Halki rozgrywa się pod gigantycznym złoconym ołtarzem (kopia "Zwiastowania" Simone Martiniego).

Ale te znaki, mające zapewne uniwersalizować historię nieszczęsnej góralki, na niewiele się zdają, jako że istnieją na scenie osobno, niezależnie od tego, co się na niej dzieje. O jakimkolwiek przybliżeniu do współczesności też trudno mówić, na tle pleksiglasu i metalu rozgrywa się dramat dziewczyny ze wsi, górala w cyfrowanych portkach i panicza w kontuszu. I niechby tak było do końca i konsekwentnie. Po co udawać współczesność i uniwersalność, skoro sprowadza się to do decyzji dekoracyjnych, w dodatku nieudanych? I nie - obejmujących kostiumów, bo te są jak najbardziej zgodne z epoką powstania opery, gustownie stonowane kolorystycznie i starannie wykonane.

Śpiewacy (i reżyser) jakby nie zauważali dekoracji - grają (i śpiewają) jak zawsze, jedni lepiej, inni gorzej. Ewa Biegas jest przejmująca w swej determinacji i zanurzeniu w szaleństwie; jej Halka nie jest skrzywdzoną owieczką, ale kobietą, w której zawód miłosny uruchomił proces autodestrukcji. Stanisław Kufluk, który na premierze zastąpił chorego Mariusza Kwietnia w partii Janusza, wykonał zadanie poprawnie, choć nie ekscytująco. Świetnym głosowo i aktorsko wyrazistym Jontkiem był Tomasz Kuk.

Poza tym było tak, jak można się było spodziewać: mazur ognisty, tańce góralskie porywające, chór dziecięcy w roli kościelnego chóru dziecięcego wzruszający, chór dorosły wykonujący stereotypowy zestaw drobnych zadań aktorskich. Brawa po znanych ariach. Przydałyby się co prawda napisy, bo często trudno było zrozumieć, co się śpiewa, ale to detal w porównaniu ze znacznie większą trudnością - zrozumienia, po co to wszystko, co wstawił na scenę scenograf-reżyser.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji