Artykuły

Rap Łony i Webbera na balu Jasieńskiego i Opatowicza

"Bal manekinów" w reż. Adama Opatowicza w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur w Głosie Szczecińskim.

Sobotnią premierę "Balu manekinów" w Teatrze Polskim widzowie nagrodzili owacją na stojąco.

To był udany melanż. Dowcipny choć momentami bardzo gorzki i ironiczny tekst Brunona Jasieńskiego, pochodzący sprzed niemal stu lat (1931 r.) świetnie współgrał ze współczesną reżyserią Adama Opatowicza, znakomitą choreografią Pauliny Andrzejewskiej oraz muzyką Andrzeja Mikosza Webera do tekstów Adama Zielińskiego, czyli znanego w całej Polsce rapera Łony Tak utalentowana grupa realizatorów musiała stworzyć udane dzieło, do którego dołączyli aktorzy sceny przy Swarożyca. Pasowali jak ulał wykonawcy songów - Sylwia

Różycka oraz rapujący Filip Cembala z irokezem na głowie.

Różycka, z modną fryzurą, występuje w roli zepsutej córeczki bogatego tatusia - fabrykanta. Bardziej od niej zblazowana, ale też starsza i bardziej doświadczona jest żona i kochanka (Olga Adamska), której nie obchodzą, poza pieniędzmi, interesy mężczyzn jej życia. Ważne, by zaspokajali jej kaprysy i pokrywali hazardowe długi. Wszyscy o sobie nawzajem wiedzą, ale nikomu to nie przeszkadza. Każdy chce wykorzystać swojego partnera do swoich celów.

A wszystko dzieje się na balu. Obok przedstawicieli wyższych sfer są tu też ożywione manekiny - te z wystawy i te z pracowni krawieckiej. Zamiast imion mają numery rozmiarów. Manekiny zazdroszczą ludziom, a nawet - o zgrozo, wcielają się w nich (świetny Jacek Piotrowski w podwójnej roli -posła i manekina).

Nic dziwnego, że widownia żywo reaguje na ten bardzo aktualny tekst sztuki Jasieńskiego, zdeklarowanego komunisty, zamordowanego w 1938 roku przez NKWD.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji