Artykuły

Artyści Opery Nova zabiorą nas niebawem w pełen baśniowych postaci świat z pogranicza jawy i snu, gdzie śledzić będziemy niezwykłe perypetie kochanków odurzonych magicznym eliksirem. Premiera baletu opartego na słynnej komedii Szekspira już 19 listopada

"Sen nocy letniej" to druga w tym roku po "Zniewolonym umyśle" Roberta Bon-dary premiera baletowa w bydgoskiej Operze. - Chcielibyśmy, by Opera Nova stała się kolebką choreograficznych talentów. Podobnie jak w marcu zaryzykowaliśmy i postawiliśmy na młodego choreografa, który już wyróżnia się na rodzimej scenie jakością swojego dorobku artystycznego, ale dotąd nie miał okazji zrealizować pełnospektaklowego baletu - mówi Maciej Figas, dyrektor Opery.

Poprzednio Bondara zaskoczył pełnym metafor i symboli spektaklem inspirowanym nieprzekładanym nigdy dotąd na język tańca esejem Miłosza oraz choreografią w całości utrzymaną w technice tańca współczesnego. Tym razem Karol Urbański, inscenizator i choreograf premierowego spektaklu sięga po klasykę i wiernie podąża śladami Szekspira.

Na scenie zobaczymy więc królestwo elfów, władającego nim Oberona i przebiegłego Puka oraz rzemieślników przygotowujących teatralne przedstawienie z okazji ślubu Tezeusza z Hipolitą. - Bardzo zależało mi na zachowaniu czytelności fabuły. W ten sposób z przyjemnością balet obejrzą dzieci, które zachwyci dodatkowo bajkowość spektaklu, wspaniała scenografia, światła i kostiumy, ale także dorośli, którzy być może dopiero po raz pierwszy zetkną się z historią opowiadaną w "Śnie nocy letniej" - mówi Urbański. - Z drugiej strony mam też nadzieję, że spektakl sprosta wymaganiom bardziej wyrafinowanego odbiorcy, który doskonale zna dzieło i oczekuje czegoś więcej niż tylko zgrabnego opowiedzenia poprzez taniec kolejnych wydarzeń ze sztuki - tłumaczy. - Dla mnie najważniejsze w tej historii są uczucia Śledzenie losów trzech par kochanków uświadamia nam, jak bardzo nie mamy wpływu na to, co odczuwamy, jak szybko tracimy kontrolę nad swoimi emocjami, jak łatwo stajemy się wobec nich bezwolni. Dlatego dla mnie "Sen nocy letniej" mimo iż został napisanyjako komedia, ma w sobie wiele tragizmu. Liczę, że uda się to pokazać widzom.

To trudne zadanie spoczywać będzie głównie na barkach tancerzy. - Tu nie ma ról mniej ważnych. Bohaterów jest wielu i od każdej postaci zależy powodzenie spektaklu. Zaangażowany jest cały zespół. Na wszystkich spoczywa ogromna odpowiedzialność. Jeśli komuś coś się stanie, nie będzie dla niego zastępstwa - tłumaczy choreograf.

Przed premierąjednak najbardziej stresują się nie tancerze, a orkiestra. Dla potrzeb spektaklu, obok muzyki scenicznej Mendelssohna, wykorzystane zostaną również fragmenty Symfonii "Szkockiej", "Włoskiej" i kantaty "Lobgesang" na głosy solowe, chór żeński i orkiestrę. - Zmiana ról poszczególnych części utworów, różna rytmika i odpowiednie dopasowanie dramaturgii wykorzystanych melodii do wydarzeń na scenie to dla nas ogromne wyzwanie. Dopasowanie tych wszystkich elementów nie jest łatwe. Do tego w konsekwencji zagramyjednego wieczoru dwa programy symfoniczne, co wymaga od muzyków doskonalej kondycji - mówi Jerzy Wołosiuk, kierownik muzyczny.

Spektakl pełen baśniowego nastroju jest też wyzwaniem dla scenografa - Wacława Tadeusza Ostrowskiego, reżysera świateł - Macieja Igielskiego, odpowiedzialnego za projekcje multimedialne Krystiana Drywy, a zwłaszcza dla odpowiedzialnej za kostiumy Tijany Tyski. Dla kobiet szyte są wspaniałe suknie do finałowej sceny ślubu. Nie zabraknie przepychu - koronkowych aplikacji, migoczących koralików i pereł. Hipolita na scenie pojawi się w sukni o obwodzie siedmiu metrów, do której przyszycie rąbka zajęło krawcowym sześć godzin. Z kolei Tytania okryje się płaszczem, który uszyto z 20 metrów bieżących jedwabiu. Równie efektowne będą stroje męskie. Puk zatańczy w zielonych "sindbadach", ma także kurtkę zapinaną na magnesy, dzięki czemu będzie mógł ją zdjąć w mgnieniu oka.

Premierowe spektakle zaplanowano 19 i 20 listopada w Operze Nova o godz. 19. Bilety kosztują 90,70 i 50 zł (pierwszego dnia) oraz 50,40 i 30 zł (drugiego dnia).