Artykuły

Zdanko z Gombrowicza

Jak jest - widać. Słychać takoż. Jest źle, haniebnie jest, i wstyd jest, przynajmniej być powinien. I to, spokojnie, ważąc słowa, oznajmił Szymon Kuśmider. Tyle że uczynił to publicznie. Bezczelnie miał odwagę. Czyż ogłosił coś nowego, coś o czym by wiadomo nie było dość powszechnie, acz może niekoniecznie ministrowi kultury? Tak, powracam do moich baranów, do Starego Teatru, mówiąc konkretniej, bo czuję żem winny. I nie bardzo wiem, co mam powiedzieć? Że nie chciałem, że głupio wyszło? Wyszło. Niestety - pisze Wacław Krupiński.

Ogłaszając przed tygodniem w "Dzienniku" informację o zebraniu ZASP w Warszawie i rozmowę z Szymonem Kuśmidrem o sytuacji w Starym Teatrze naprawdę nie chciałem prowokować p. Jana Peszka, by aż tak się z lubością obnażył. W takim stylu. Jestem wzburzony opiniami na temat Starego Teatru wygłaszanymi przez artystyczne miernoty, które w ogóle nie powinny zabierać głosu na temat sztuki - zaczął stylista. Po czym przeszedł do kwestii szerszej: Stary Teatr stał się zespołem prowincjonalnym, zapatrzonym w siebie i własną przeszłość. Wieloletni brak reform doprowadził do schorzeń, których efektem jest obecna awantura. (...) Dyrekcja Grabowskiego nie jest wolna od błędów, ale ten dyrektor próbuje zmienić mentalność zespołu i wprowadzić nowe idee, czego się nie docenia. Niektórzy aktorzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że świat się zmienia, a z nim teatr, wolą wygodne posady, usypiające czujność i dyscyplinę. Jeśli nie potrafią zmienić myślenia, powinni sprzedawać kalafiory.

Tak, aktorzy wolą wygodne posady; p. Peszek też od nie tak dawna znów ją ma. I syn Błażej Peszek, tak się złożyło, także. Domyślam się, dlatego właśnie, by nie sprzedawać kalafiorów. Stąd zgoda na przystanie nawet do zespołu prowincjonalnego. Ale i tak czujność wyborna, przynajmniej sądząc po p. Peszku seniorze. Zareagował natychmiast.

Nie jedyny. Odezwali się takoż dyżurni obrońcy Starego Teatru, a Mikołaja Grabowskiego w szczególności. Joanna Targoń - w dodatku krakowskim "Gazety Wyborczej, Roman Pawłowski - w wydaniu ogólnopolskim. Miejsca zbyt skąpo, by wdawać się w polemiki, niemniej stosownym cytacikiem służę. Nie twierdzę, że dyrekcja Mikołaja Grabowskiego to świetny okres w historii Starego Teatru. Zdarzyły się wpadki ("Pieszo" czy "Play Strindberg"), przedstawienia nijakie ("Car Mikołaj", "Tango Gombrowicz"). Grabowski stara się jednak z coraz większym rozmachem i pomysłowością prowadzić scenę żywą, unikającą tematów letnich, sztuk dobrze skrojonych, całego tego pseudoprofesjonalnego i pseudotradycyjnego, nikogo nie dotykającego, miłego i kulturalnego teatru, panującego na większości polskich scen. Toż właśnie o to idzie, o tym mówi Kuśmider - że sztuk dobrze skrojonych dyr. Grabowski unika, podobnie jak kulturalnego teatru. Fakt. Stara się. Sam wycofał podpisany przez siebie jako reżysera kabaret, ostatnio przerobił swoje Wyzwolenie. To dowód, że do lepszej formy wraca sam Grabowski - zapewnił następnego dnia, znów w "GW", wezwany na pomoc Łukasz Drewniak. Też stylista. Sfrustrowani halabardnicy i różne dziennikarzyny zaczynają szykować przewrót pałacowy - macha cepem już w pierwszym zdaniu. A dalej pisze o furiackiej kontrakcji, której teraz jesteśmy świadkami. Widać nawet Drewniak miewa chwile autorefleksji.

W sumie to mnie jednak uderzyło, by przy cepie pozostać, zdanie inne - o tym, że dyr. Grabowski - ściągnął do teatru Grzegorza Niziołka, wieloletniego redaktora "Didaskaliów", zyskując w jego osobie kierownika literackiego klasy Jana Błońskiego. I znów czuję się winny. Nie znam p. Niziołka (widziałem raz na konferencji prasowej, czytałem uczone teksty), dlatego nie wiem, czy zasłużył sobie, by w takim cepim stylu był zestawiany z wielkim Janem Błońskim?! Przecież, wyobrażam sobie, p. Niziołek stokroć lepie by się czuł, gdyby to sam prof. Błoński na niego wskazał. A nie, przepraszam, Drewniak.

Bo tak to się zdanko z Gombrowicza przypomina: Swój do swego po swoje!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji