Artykuły

Nosorożec z księżyca

Eugeniusz Ionesco, Rumun naturalizowany w Paryżu, jeden z najbardziej charakterystycznych - to określenie nie zawsze jest jednoznaczne z pojęciem: najwybitniejszy - dramatopisarzy współczesnych ma pozornie szczęście do teatrów polskich. Gdy przechwytywano u nas z największym zapałem nowiny i nowinki z paryskiego życia teatralnego, Ionesco znalazł się w pierwszym szeregu scenicznych pisarzy, z którymi postanowiono oswoić widza polskiego. Dwoje wybitnych aktorów. Mikołajska i Świderski zagrali w głośnej sztuce Ionesco "Krzesła" - sala prób Teatru Dramatycznego w Warszawie stała się miejscem niemal triumfu eksperymentującego pisarza, Ionesco zaczął być modny.

"Dialog" ogłosił jego "Improwizację", "Krzesła", "Lekcję" i co parę miesięcy publikował nowe szczegóły o twórczości pisarza, przyklaskiwania mu i polemiki z jego konsekwentnie realizowanym programem teatralnym. Ionesco o sobie i inni o Ionesco, Ionesco w Paryżu i Ionesco w Pernambuco - oraz Ionesco nad Wisłą, jak długa i szeroka. Jeden z teatrzyków nadwiślańskich zagrał "Łysą śpiewaczkę", "Krzesła" powędrowały w teren. Ionesco stał się - obok Becketta - najbardziej znanym przedstawicielem formalnych poszukiwań teatru współczesnej tzw. awangardy, połączonych z projekcją filozoficznego sceptycyzmu i niewiary w sens życia. Sens jego dzieła był więc jednoznaczny.

Ale tymczasem wielbiciele Ionesco zaczęli mieć do czynienia - po prostu z innym autorem. Jak trafnie napisał radziecki krytyk Frid (w "Innostrannoj Literaturze"): "Nie ulega wątpliwości, że mamy dwóch Ionesco: wczesnego i dzisiejszego". Ionesco - uczeń Kafki, kompan Becketta, nieświadomy kontynuator pomysłów teatralnych i filozoficznych katastrofisty Witkacego - zaczął dostrzegać prawdziwy układ sił w świecie, zwracać uwagą na rzeczywistą hierarchię ich wartości i napięć kierunkowych. Już sztuka "Morderca bez poborów" - którą może by warto zagrać na jednej z kameralnych scen Warszawy - zapowiadała nowego Ionesco. A przełomem w twórczości pisarza - tak się przynajmniej dziś wydaje - stała się sztuka "Nosorożec", którą Elza Triolet powitała w "Les Lettres Francaises" entuzjastycznym artykułem, nazywającym "Nosorożca" wybitnym "dziełem sztuki, czynem odważnym i społecznie potrzebnym". Sukces "Nosorożca" w Paryżu był ogromny, pierwszy sukces Ionesco jako dramatopisarza pełnej miary, a nie tylko jako autora wątpliwych jednoaktówek, tułających się po podrzędnych, efemerycznych teatrzykach.

"Nosorożec" znany jest w Polsce. Dobry przekład sztuki ogłosił "Dialog", dość dawno odbyła się też jej polska prapremiera - w Teatrze Wybrzeże, w reżyserii Zygmunta Hubnera. Pojawiło się wówczas sporo recenzji i artykułów na temat sztuki i jej wystawienia w Gdyni, powiem więc krótko:

"Nosorożec" jest świetną sztuką o jednym z węzłowych problemów współczesności. Antytotalitarne uogólnienie ma społeczny i polityczny adres, tak go też - zgodnie z wyraźnie podkreśloną intencją autora - odczytano w Paryżu, gdzie satyrę "Nosorożca" podkreślono ostro szczegółami antyhitlerowskimi. "Proces faszyzacji przedstawił Ionesco w sposób wspaniały i niezapomniany" pisała Elza Triolet. Niestety, my się lubimy wyszumieć: w "Nosorożcu" na Wybrzeżu zamazano jednoznaczny sens sztuki, co zresztą spotkało się z wyjątkowo zgodną krytyką.

Krytyki tej nie wziął sobie do serca teatr krakowski, w każdym razie nie wyciągnął z niej właściwego wniosku. Jak na ironię w programie jego przedstawienia znalazły się tłumaczenia artykułów Frida i Triolet - jak na ironię, powiadam, ponieważ widowisko stało się zaprzeczeniem wyrażonych w wymienionych artykułach poglądów.

Twórcą tego krakowskiego widowiska - powiedzmy raczej: jego sprawcą - jest przede wszystkim Tadeusz Kantor. Nie wdaję się w ocenę malarskich dzieł Kantora - doceniam niektóre scenoplastyczne roboty Kantora (świetne dekoracje do "Świętej Joanny" Shawa) i jego inscenizacje sztuk Witkacego (w teatrzyku Cricot II). Jestem też skłonny zgodzić się z poglądem kierownictwa Teatru im. Modrzejewskiej, że indywidualność miary Kantora ma prawo raz na rok czy na dwa do własnego eksperymentu. Ale takie zajmując stanowisko, tym ostrzej mogę sformułować mój sąd o roli Kantora w inscenizacji "Nosorożca". Teoretyk i fanatyk awangardy, wielbiciel udziwnień, jednym celnym ciosem położył "Nosorożca" trupem, niczym byka na corridzie.

"Nosorożec" ma wyraźnego adresata - "Nosorożec" Kantora adresowany jest w próżnię lub na Berdyczów. "Nosorożec" jest sztuką realistyczną - tak, realistyczną! - osadzoną, w czasie i przestrzeni, wymowną politycznie - Kantor zrobił z niej sztukę w rodzaju "Krzeseł" (tyle, że nudniejszą), ten związek chyba świadomie podkreślały dekoracje, posługujące się niewygodnymi do siedzenia zydelkami jako niemal jedynym rekwizytem. Ale nawet "Krzesła" były bardziej czytelne niż ten potworek Kantora i nic tu nie pomogło odczytanie w intermediach paru zdań z "Mein Kampf" Hitlera: teatr przeczył tym wstawkom. "Nosorożec", wreszcie, jest sztuką pełnowieczorową, Ionesco ma ambicje być już scenopisarzem o długim oddechu - a Kantor sprowadził go na siłę do wymiarów "Krzeseł", niemiłosiernie krając i ciachając tekst i pozostawiając z żywego ciała nie godnie powyrywane strzępy. Tfu, na psa urok. Poubierani dziwacznie i ukukleni aktorzy nie mogli w tych warunkach ożywić żadnej postaci, chociaż starali się jak mogli, zwłaszcza WIKTOR SADECKI, JERZY NOWAK, EWA WAWRZONIÓWNA, JERZY PRZYBYLSKI.

Dlaczego poświęcam temu smutnemu widowisku tyle miejsca? Z prostego a ważnego powodu: oto kiedy wybitny lecz daleki od nas autor się zmienia i zbliża do naszych pozycji, my, jakby umyślnie, staramy się go zawrócić na pozycje dawne. Zamiast pokazać Ionesco współczesnego, który wydaje się, że trafił na właściwą drogę, pokazujemy Ionesco z onegdaj, którego sam Ionesco miał już dosyć. "Nosorożca" zapowiada jeden z teatrów warszawskich. Mam nadzieję, że oswoi się dostatecznie z tym zwierzem i nie potraktuje go jak Mrożkowego tygrysa w łazience czy Kantorowego nosorożca w izbie wytrzeźwień. Trzeba nam cieszyć się z pisarza dojrzałego i przekazać nam jego myśl polityczną bez zniekształceń.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji