Artykuły

Białystok. Pończoszanka na scenie

Niecodzienne przygody małej, rudej buntowniczki w adaptacji Konrada Dworakowskiego będzie można zobaczyć już w niedzielę. Przedstawienie to prawdziwa gratka dla wszystkich fanów Pippi Pończoszanki - zarówno tych małych jak i nieco starszych, którzy mają w sobie coś z bohaterki i wcale się tego nie wstydzą.

To bardzo współczesna postać, w każdym z nas jest kawałek Pippi. To co przeżywa ta dziewczynka, jaka jest dla otoczenia jest bliskie dla każdego z nas - mówi Andrzej Beya-Zaborski, reżyser spektaklu. - Okres młodzieńczego buntu, fantazji, fantasmagorii, marzenia o samotności, mamy z tym do czynienia do dziś.

Aktor znany także jako bezkonkurencyjny policjant z Królowego Mostu w trylogii "U Pana Boga..." tym razem pojawia się w innej roli. W Teatrze Dramatycznym reżyseruje najnowszą sztukę "Pippi Pończoszanka" według powieści Astrid Lindgren. Do tytułowej postaci zaangażował swoją córkę, która - jak twierdzi reżyser - w dzieciństwie z małą, rudą rebeliantką miała wiele wspólnego.

- Ta bohaterka zawsze była mi bliska, mocno mnie wzruszała, chwilami nawet się z nią utożsamiałam -przyznaje aktorka Monika Zaborska-Wróblewska. - Zachwycała mnie swoją wiarą w uczciwość i otwartość na cały świat. To dziewczynka, która jest na tyle silna, by każdemu powiedzieć prawdę prosto w oczy.

Najnowsza premiera Teatru Dramatycznego to wyjątkowo propozycja dla młodszej publiczności, ale z pewnością dorośli na widowni nie będą się nudzić. Oprawę muzyczną przygotował zespół Dra Fighters, który zagra na scenie na żywo.

- Pippi jest symbolem anarchii w naszym dzieciństwie. Do tej inscenizacji nie ma lepszej oprawy jak muzyka między punkiem i rockiem - uważa autor muzyki Piotr Klimek. - Zespół, który zagra na scenie to grupa świetnych instrumentalistów, udało się nam uzyskać takie walory brzmieniowe, których nawet się nie spodziewałem.

Także dla aktorów - zwykle obsadzanych w spektaklach dla dorosłych - praca nad przedstawieniem to ciekawe doświadczenie.

- Sprawia ogromną frajdę, ponieważ jest to pewna odskocznia - mówi Bernard Maciej Bania. - Musimy się jednak znacznie bardziej starać, bo najmłodsza publiczność jest bardzo wymagająca i oczekuje absolutnej prawdy.

Na scenie zobaczymy scenografię Katarzyny Gabrat Szymańskiej. Choreografię przygotował znany w Polsce białostocki tancerz Wojciech Blacha Blaszko.

Premiera "Pippi Pończoszanki" w niedzielę o godz. 16.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji