Artykuły

Oburzeni na ulicach Warszawy

Choć demonstracja w Warszawie zgromadziła mniej ludzi niż centrum handlowe w sobotnie popołudnie, to pozostanie po niej także, mam nadzieję, zalążek autentycznego pokoleniowego ruchu sprzeciwu wobec niedemokratycznych praktyk w życiu społecznym i politycznym - pisze Paweł Wodziński w felietonie dla e-teatru.

W sobotę w południe odbył się na całym świecie marsz oburzonych. W 951 miastach w 82 krajach demonstrowały tysiące osób, chcących zmiany systemu ekonomicznego, który doprowadził do głębokich podziałów i napięć społecznych, osób, rozczarowanych brakiem demokratycznych procedur i dominacją wielkiego kapitału w życiu politycznym.

W sobotnie południe także w centrum Warszawy odbyła się manifestacja oburzonych. Zorganizowało ją "Porozumienie 15 października", zawiązane przez licealistów i absolwentów Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia z Warszawy, wspieranych przez swoich nauczycieli.

Mimo artykułów w prasie mówiących, że w demonstracji wzięło udział tylko 100 osób (w rzeczywistości było dużo więcej), mimo wielu obraźliwych głosów na forum oraz ironicznych i protekcjonalnych komentarzy w serwisach radiowych i telewizyjnych, nie mam wątpliwości, że właśnie ci młodzi ludzie, związani z warszawskim liceum, zawstydzili swoim działaniem wielu starszych i bardziej doświadczonych. Zorganizowali jedyną demonstrację w Polsce, będącą aktem solidarności z hiszpańskimi indignados, i to dzięki ich determinacji będzie można dalej podtrzymywać mit o Polakach, którzy zawsze solidarnie występują w obronie wolności, demokracji oraz praw i swobód obywatelskich.

I choć demonstracja w Warszawie zgromadziła mniej ludzi niż centrum handlowe w sobotnie popołudnie, to pozostanie po niej także, mam nadzieję, zalążek autentycznego pokoleniowego ruchu sprzeciwu wobec niedemokratycznych praktyk w życiu społecznym i politycznym. Największą bowiem zdobyczą tego dnia jest nie tylko wpisanie polskich protestów w kontekst globalny (gdyby nie warszawska demonstracja Polska znów byłaby samotną zieloną wyspą w Europie), ale pierwsza, odnosząca się do realnych problemów, świadoma akcja polityczna, wyrażająca niepokój pokolenia, które w przyszłości może najwięcej stracić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji