Łódź. Premiera w operze
Teatr Wielki pokaże w sobotę "Marię Stuardę", romantyczną legendę o tragicznych losach szkockiej królowej. Opera Gaetano Donizettiego zostanie wystawiona w Łodzi po raz pierwszy.
Polską prapremierę opery można było zobaczyć na początku roku w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Tytułową rolę zagrała łódzka sopranistka Joanna Woś, która zdobyła ogromne uznanie krytyków. - To przepiękna opera. Niesłusznie zapomniana. Sceny solowe, w których dialoguję z chórem, są niebywałe - mówi artystka.
Fundamentem, na którym Donizetti zbudował dzieło, była tragedia Fryderyka Schillera. Opowiada o zawiłych relacjach Marii Stuart i jej kuzynki - angielskiej królowej Elżbiety I. Burzliwa konfrontacja dwóch władczyń w rzeczywistości nigdy nie miała miejsca, złożyła się jednak na przejmującą historię nieszczęśliwej miłości, zniszczonej w imię władzy. Przedstawienie jest wspólną produkcją Teatru Wielkiego w Łodzi, Teatru Wielkiego w Poznaniu oraz Opery Śląskiej w Bytomiu. Reżyserem spektaklu jest Dieter Kaegi, dyrektor artystyczny Opery Irlandzkiej. Orkiestrę poprowadzi Ruben Silva, polski dyrygent boliwijskiego pochodzenia. W głównych rolach: Bernadetta Grabias, Agnieszka Makówka, Joanna Woś, Dorota Wójcik, SangJun Lee i Tadeusz Szlenkier.
