Artykuły

Kasza zamiast Wyzwolenia

Jest tylko jedna przekonująca analiza WYZWOLENIA. To wstąp do wydania dramatu w Bibliotece Narodowej (Wrocław 1970) pióra wybitnej badaczki Wyspiańskiego - Anieli Łempickiej. Rozpoczyna tę analizę pytanie: "Kto, z jakiej niewoli, przez kogo, w jaki sposób ma zostać wyzwolony"? I uwaga: "Odpowiedź na te pytania stawia nas od razu wobec komplikacji Wyzwolenia (...) aby zapowiedź tytułu mogła się sprawdzić, dokonać się winny co najmniej trzy różne wyzwolenia: 1. wyzwolenie Polski z niewoli politycznej 2. wyzwolenie narodu z bezwładu ducha i woli 3. wyzwolenie sztuki".

Wyzwolenie Polski z niewoli jest zadaniem ostatecznym - jest celem. Dwa inne wyzwolenia są środkami do celu: wyzwolenie narodu ze stanu inercji (jest to walka o ideologię) i wyzwolenie sztuki z kłamstwa i niepowagi (jest to walka o miejsce sztuki w ideologii).

Mobilizację obu tych środków podjął w Wyzwoleniu Konrad-Poeta, inscenizujący dramat pt. "Polska współczesna". Imię nosi po bohaterze i poecie z Mickiewiczowskich "Dziadów". Zadanie podjął za Wyspiańskim, którego współcześni uznali za Czwartego Wieszcza. Za wieszcza - więc za proroka. Bohater "Wyzwolenia" Konrad jest zatem prorokiem.

I zbrojny jest podwójnie: w prawdę, która jest wiedzą o drogach prowadzących do wyzwolenia Polski z niewoli politycznej. I w sztukę, która da mu władzę nad umysłami i duszami współobywateli (Mickiewiczowski "rząd dusz") i pozwoli propagować skutecznie wiedzę o tym, co trzeba uczynić dla niepodległości.

A uczynić trzeba według Wyspiańskiego dwie rzeczy: wyzwolić naród spod władzy tradycji odrywającej go od realnego życia i wyzwolić naród ze współczesnych wad - oderwać od filozofowania i politykowania a kazać mu po prostu: być.

Prosto, a trafnie ujęła ten program Wyspiańskiego Aniela Łempicka: "Przeciętny Polak ma nie tworzyć stronnictw i nie filozofować, bo ze słabą głową przefilozofuje Polskę, lecz siedzieć w swoim kącie, na swoich śmieciach i być. Przewodnictwo obejmą naturalnie koleją rzeczy najlepsi, przeznaczeni do władzy, i skupią wszystko w swoich - w naszych, mówi Konrad - rękach (rozmowa z Maską 14)."

Zanim dokona się wyzwolenie Polski z niewoli i z win własnych, musi się zdarzyć inne jeszcze wyzwolenie: wyzwolenie sztuki z więzów kłamstwa, obłudy, udania, głupoty. Tylko wówczas sztuka będzie brana przez społeczeństwo na serio i słuchana przez ludzi; wówczas tylko to, co głosi Konrad i o co walczy będzie miało dostąp do słuchaczy; tylko wówczas sztuka będzie służyła dobrze żywotnym interesom narodu i jego przyszłości.

Powodzenie Konrada zależy od tego czy wygra on bitwę o sztukę - napisała - Aniela Łempicka we wspomnianym Wstępie.

Z dramatu wiemy, że Konrad walki nie wygrał. Pozostał sam. Nie zszedł jednak ze sceny. Został na wielkiej pustej scenie. Jako bohater tragiczny. Szlachetny i cierpiący, widzący daleko, ale przez rodaków nie słuchany. Samotny jak Prometeusz.

W białostockim Wyzwoleniu Konrad schodzi ze sceny. Trzaska drzwiami aż jęczy strop teatru. Widownia jeszcze długą chwilą dudni echem jego wrzasków, krzyków, przekleństw i inwektyw.

Nie jest to bohater tragiczny. Bardziej nas złości niż mu współczujemy. I nie jest to bohater walczący. W walce rodzi się siła. Objawia się potem w działaniu lub dyskusji, ale urzeka rozwagą i spokojem, umiejętnością perswazji i przekonywania - nigdy krzykiem. Dodajmy do tego, że białostocki Konrad nie jest tu także bohaterem w znaczeniu, jakie zwykliśmy wiązać z tym terminem w polskiej narodowej literaturze.

Nosi on w dramacie imię znane. Jest bohaterem samotnej walki, myślą i czynem, o narodową Sprawę. Postać jego jest symbolem wielkiej siły duchowej szlachetnej ofiarności. Tymczasem na białostockiej scenie mamy przed sobą człowieka nieokrzesanego o wyglądzie ekonoma lub drobnego kramarza. Mały, zapluty, kłótliwy doktryner wrzeszczy na wszystko i wszystkich przez dwie godziny jakby nie przeczuwał, że krzyk jest zawsze znamieniem słabości, a prawo i siłę poznać po spokoju, rozwadze, cierpliwości i - stanowczości. Sposób wypowiadania słów i prowadzenia sporu, wygląd i zachowanie się białostockiego Konrada przeczą związkom rodowodowym i jego misji proroka - poety i przywódcy narodu, walczącego na dwa fronty: z całą tradycją i z całą współczesnością o ideologię żywą, która by naród doprowadziła do wolności, a potem pozwoliłaby mu być na mapie świata jako państwo i jako inne narody i państwa - zwyczajnie.

Reżyser białostockiego przedstawienia Henryk Rozen nie uszanował bohatera dramatu. A szkoda, bo bez Konrada nie ma Wyzwolenia, choćbyśmy trzeciorzędnych pomysłów przedwczorajszej awangardy - prostackich aluzji (blejtramy), nachalnych efektów, wtórnych rozwiązań - nasypali wysoko nad Kopiec Kościuszki.

Nie uszanował również realiów dramatu. (Pomysł usytuowania sceny i widowni "teatru w teatrze" na przekątnej - zasługuje na uwagę!) Logiką znaczeń tytułu zagmatwał. Bieg myśli Wyspiańskiego po prostu zniszczył. Czy zastąpił może jakimś ekwiwalentem - wypowiedzią teatru do widowni ważną i jasną?

Nic z tych rzeczy. Nie wiadomo: o co na scenie chodzi?, po co się tyle gada?, po co tyle zamieszania? I co to wszystko znaczy?

Brak uszanowania dla klasycznego dramatu oraz chaos myślowy i kakofonia środków ekspresji, krzyk jako główny sposób "artystycznego" wyrazu znaczą nieodmiennie: zły teatr. Tym bardziej zły, im bardziej wypina się na nowoczesność i mizdrzy do Europy.

Ta konstatacja wszakże sprawy nie załatwia. Wielki repertuar musi być obecny na scenie białostockiej. Choćby z szacunku dla Patrona tej sceny, który wyciem zapłacił za teatr. Ale przecież nie za teatr trójkąta pod pierzyną, lecz za teatr idealnych wzlotów myśli i serca. Choćby dlatego, że teatr każdy powinien grać i powinien umieć grać polski repertuar, zwłaszcza romantyczny i neoromantyczny, bo one stanowią nasze najżywotniejsze dziedzictwo kulturalne. I każdy teatr w Polsce jest po to powołany, by służył wielkiej polskiej literaturze i wielkiej twórczości teatralnej krajów sąsiedzkich i świata. A klęska Wyzwolenia jest jeszcze jednym i głośnym o ten repertuar wołaniem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji