Toruń. Nowicki i Fedorowicz w Książnicy
W poniedziałek w Książnicy Kopernikańskiej zaczyna się Festiwal 4 Pory Książki. W tym tygodniu czekają nas spotkania z aktorem Janem Nowickim i satyrykiem Jackiem Fedorowiczem.
Jan Nowicki [na zdjęciu], z którym spotkanie odbędzie się w poniedziałek, uchodzi za aktora wybitnego zarówno w świecie teatru, jak i filmu. W tym pierwszym kilka jego kreacji uznaje się wręcz za wzorcowe. Choćby role w trzech przedstawieniach Andrzeja Wajdy: Wielkiego Księcia Konstantego w "Nocy Listopadowej" Stanisława Wyspiańskiego, Myszkina w "Nastazji Filipownej" według "Idioty" Fiodora Dostojewskiego i Stawrogina w "Biesach" tegoż pisarza. Nie sposób też nie wspomnieć o jego kreacjach w spektaklach Jerzego Jarockiego: Artura w "Tangu" Sławomira Mrożka i Józefa K. w "Procesie" Franza Kafki.
Jeśli chodzi o świat filmu, najbardziej pamięta się jego tytułową kreację w "Wielkim Szu" Sylwestra Chęcińskiego - trzymającej w napięciu historii o królu szulerów. A także Józefa w hipnotycznie urzekającym "Sanatorium Pod Klepsydrą" Wojciecha Hasa. W jego bogatym dorobku nie brakuje innych wybitnych ról filmowych. Weźmy choćby "Niepochowanego" Marty Meszaros, w którym Jan Nowicki odtwarza postać Imre Nagya, przywódcy krwawo zdławionego przez wojska sowieckie powstania węgierskiego w 1956 r. "Magnata" Filipa Bajona - w nim Nowicki brawurowo gra księcia Hansa Henricha XV. Świetną "Anatomię miłości" Romana Załuskiego, gdzie partneruje Barbarze Brylskiej. Z kolei w "Zygfrydzie" Andrzeja Domalika, choć nie odtwarzał głównej roli, wspaniale zagrał postać Waldo. Docenia się także jego kreację Zanika w "Magneto" Jana Jakuba Kolskiego.
W Toruniu będzie promował książkę "Droga do domu", w której opowiada o powrocie w rodzinne strony - aktor urodził się w Kowalu niedaleko Włocławka. Snuje refleksje na marginesie codziennych spraw, przywołuje zabawne historie sprzed lat, przytacza anegdoty z życia swojego, swoich bliskich i znajomych. Spotkanie zacznie się o godz. 18 w bibliotece przy ul. Słowackiego 8.
Następnego dnia o tej samej porze gościem Książnicy Kopernikańskiej będzie aktor i satyryk Jacek Fedorowicz. Autor popularnych audycji "Dziennik Telewizyjny" ukończył wydział malarstwa na Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. W czasie studiów zaczął publikować w prasie pierwsze winietki i rysunki satyryczne. Humorystyczne podpisy do nich z czasem przekształciły się w felietony. W Gdańsku zainteresował się sceną. Należał do zespołu studenckiego teatru Bim-Bom. W 1960 roku zadebiutował na srebrnym ekranie w "Do widzenia do jutra" Janusza Morgensterna. Później grał w takich filmach, jak: "Lekarstwo na miłość", "Kochajmy syrenki", "Małżeństwo z rozsądku", a także "Poszukiwany, poszukiwana" i "Nie ma róży bez ognia". Równolegle działał w radiu (audycja "60 minut na godzinę") i telewizji, gdzie współtworzył z Jerzym Gruzą programy rozrywkowe: "Poznajmy się", "Małżeństwo doskonałe".
Gdy rozpoczął się stan wojenny, Fedorowicz zerwał wszelkie kontakty z oficjalnymi środkami przekazu. Skupił się na podziemnej działalności. Ze swoimi programami satyrycznymi występował w salach parafialnych i w mieszkaniach opozycjonistów. Jego nagrania dźwiękowe i wideo rozprowadzane były w drugim obiegu, gdzie cieszyły się niesłabnącą popularnością. Część z nich emitowało Radio Wolna Europa. W tym czasie Fedorowicz zajął się parodiowaniem peerelowskiej telewizji.
Do Torunia przyjedzie z książką "Ja, jako wykopalisko", którą napisał w 1972 roku. Nie pozwolono mu jej opublikować, bo nie zgodził się na ingerencję cenzury. Po niemal 40 latach wrócił do tekstu. Uzupełnił go i poprawił - książka trafiła do księgarń w czerwcu tego roku. Autor opowiada w niej o śmiesznym i dziwacznym życiu kulturalnym w PRL-u. Bohaterami jego anegdot są m.in. Bogumił Kobiela, Stanisław Bareja i Zbigniew Cybulski.
