Artykuły

To, co nadchodzi dialog apokaliptyczny

W miejsce felietonu dialog apokaliptyczny Artura Pałygi.

Knajpa. Północ. Napoje.

A: A może my się tak zabawiamy tą apokalipsą, która rzekomo jest za progiem. Może to taka rozrywka, reality show.

B: Myślę, że nie. Że ona rzeczywiście jest za progiem. I że trzeba bić na alarm.

C: To się w sztukach robi trend teraz powoli. Coraz więcej takich apokaliptycznych rzeczy. Może nie bicie na alarm, ale takie końcowe nastroje.

D: Jak w latach trzydziestych katastrofizm.

B: Myślę, że lada moment możemy się obudzić po końcu świata. Jesteśmy na skraju.

A: Ale co? To dobrze może, że ludzie w większości się tym póki co nie zajmują. Nie ma paniki.

C: W sztuce się zajmują. W teatrze. Ale to się wydaje takie... nie wiem... dalekie.

D: Lepiej przecież, żeby ci, którzy mogą coś zrobić, coś robili, a nie jakoś tak byli z boku i zajmowali się w tym czasie zupełnie innymi sprawami.

A: Ale co mogą zrobić?

B: Jeżeli rzeczywiście to jest koniec epoki, to nic.

C: I co wtedy?

B: Od jednostek będzie zależeć, co wtedy. Nie od państw. Nie od wspólnot.

D: Może będzie pięćset lat ciemnych wieków.

A: One nie były takie ciemne wcale.

C: Były. Wszystko upadło.

A: Nieprawda.

C: Prawda.

B: Może wieki ciemne. A może będzie z tego coś dobrego też. Gdyby nie druga wojna światowa, nie byłoby Unii Europejskiej.

C: Akurat dla mnie Unia Europejska to nie jest wartość, za którą bym tęsknił.

A: A ja nie tęsknię za granicami. I że każdy sobie.

B: Jeśli Unia się rozpadnie, to będzie katastrofa. Zacznie się zimna wyniszczająca wojna między państwami.

D: A to jest możliwe.

B: To jest niestety możliwe.

A: Ale ten apokaliptyczny ton, to grożenie, straszenie napędza tylko tę apokalipsę, wywołuje ją, jak ta przepowiednia, co się spełnia głównie dlatego, że się ją wystarczająco długo i intensywnie powtarza. Może zamiast straszyć, powinniśmy szukać rozwiązań.

B: Obawiam się, że, jeśli to koniec epoki, to nie jesteśmy w stanie wymyśleć rozwiązań. Nie mamy jak ich sobie wyobrazić. Nowe będzie zbyt różne od tego, co znamy.

C: To co? Trzeba się szykować do ucieczki. Dopóki jest możliwa.

A: Ona zawsze przestaje być możliwa dość nagle. I potem już się nie da.

D: Ale jak uciekamy, to razem. Spotkamy się wszyscy w Gwatemali i tam będziemy kontynuować nasze rozmowy.

B: Obawiam się, znając siebie, że przegapię moment i że będzie już za późno.

C: Jak wyczuć moment?

B: Najsprytniejsi uciekają już.

C: No tak.

D: No tak.

B: Może warto zostać z tymi, którzy nie uciekną. Warto, znaczy, że się będzie tu potrzebnym.

A: Tam też się będzie potrzebnym.

C: No tak. Kwestia wyboru.

D: Dopóki jest wybór.

Milczenie. W milczeniu popijanie piwa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji