Artykuły

Trzech Machaliców na scenie

Już jutro na Scenie Nowej Teatru Nowego odbędzie się superpremiera. Po raz pierwszy razem na deskach staną trzej Machalicowie: Henryk - ojciec, Aleksander i Piotr - synowie. Wystąpią wraz z Haliną Skoczyńską w sztuce Arthura Millera "Cena".

Autor sztuki nadal żyje w Stanach Zjednoczonych i jak stwierdził kierownik literacki teatru, Sergiusz Sterna-Wachowiak, jego rodzina ma swoje korzenie w Polsce. Realizatorzy wysłali mu więc zaproszenie na premierę do Poznania. Pisarz odmówił jednak tłumacząc się podeszłym wiekiem i nawałem zajęć.

Dali się namówić

- Od paru lat chcieliśmy coś zrobić wspólnie. Wiedziałem, że możemy, ale tylko w Teatrze Nowym, bo to jest profesjonalna scena, gdzie wszystko zostanie odpowiednio przygotowane i dopięte na ostatni guzik. Udało mi się wszystkich nakręcić i namówić na to przedsięwzięcie - tłumaczy Aleksander Machalica, pomysłodawca rodzinnego spektaklu.

Rodzinny teatr

- Moje związki z Poznaniem są bardzo silne i datują się od bardzo dawna - twierdzi Henryk Machalica. - Sama idea teatru rodzinnego nie jest nowa. W XIX wieku znaleźlibyśmy ich bardzo wiele. Dzisiaj wystarczy wspomnieć choćby rodzinę Peszków. Ja od dawna też miałem ciągoty w tym kierunku. Nie mamy własnego budynku, ale znaleźliśmy tutaj wspaniałe warunki do pracy. Czujemy się, jak w rodzinie.

- To, że tak bardzo odwlekała się premiera, to była moja wina - powiedział Piotr Machalica. - Miałem poważny wypadek na planie filmowym i stąd przesunięcie o dwa miesiące.

- Marzyło mi się, żeby w sztuce, którą wspólnie zagramy relacje były proste: ojciec i synowie - wspomina Henryk Machalica. - Ponieważ jednak przygotowania trwały na tyle długo, synowie już tak dorośli, że nie widać różnicy między nimi a ojcem. Musieliśmy wobec tego zmienić nieco koncepcję i znaleźliśmy "Cenę" Millera.

Wspaniała atmosfera

- To, że udało mi się zebrać na scenie część rodziny Machaliców, jest dla mnie wielką radością - opowiadał Eugeniusz Korin. - Narzekamy często na to, że nie zwracamy uwagi na tradycję, że stajemy się coraz bardziej bezwzględni, nastawieni na szybki sukces, egoistyczni. A tutaj mamy przykład przyjaźni, rodzinnej solidarności. Stają razem na scenie, nie rzucają się sobie do oczu. Pracujemy w miłej atmosferze. Nie mają też żadnych gwiazdorskich kaprysów i wymagań. Mam nadzieję, że ten klimat przejdzie przez rampę i widzowie go poczują.

Eugeniusz Korin - dyrektor Teatru Nowego, reżyser spektaklu

- Przed 10 laty, gdy rozpoczynałem pracę w teatrze w Poznaniu, wyreżyserowałem sztukę Sławomira Mrożka pt. "Portret". Mrożek odważył się w niej stawiać pytania o moralność wyborów. Teraz po tylu latach rozpoczynam nowy wiek w Teatrze Nowym kolejnym moralitetem, sztuką wybitnego amerykańskiego pisarza i "sumieniem dramaturgii", jak mówią o nim krytycy. "Cena" Arthura Millera jest bardzo podobna w tematyce do sztuki Mrożka. Opowiada o tym, że jesteśmy niekiedy zmuszani do wyborów między naszym dobrem a dobrem ludzi nam bliskich.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji