Dla każdego coś ciekawego (fragment)
(...)
Wśród programów artystycznych tygodnia wysunęło się na pierwszy plan przedstawienie "Śmierć komiwojażera" Artura Millera w reżyserii Janusza Warmińskiego, że znakomitą kreacją" Władysława Krasnowieckiego w roli tytułowej. Wybitna sztuka amerykańskiego pisarza, która stanowi swoistą "tragedię amerykańską" szarego człowieka, zniszczonego przez świat pieniądza, ukazuje w sposób bardzo wyrazisty tło społeczne i obyczajowe stosunków, panujących w tym kraju.
Wzruszająco zagrała rolę Lindy, żony komiwojażera, HANNA SKARŻANKA. Wyraziste postacie jego synów stworzyli IGNACY GOGOLEWSKI i JÓZEF ŁOTYSZ, jako wizja jego brata zjawiał się jakby z czwartego wymiaru LECH MADALIŃSKI. Początkowo teatralna konwencja sztuki nie bardzo sprawdzała się na telewizyjnym ekranie, a retrospekcje i wizje Willy Lomana nie zawsze były dość jasne i zrozumiałe. Im dalej jednak, tym przedstawienie bardziej wciągało widza, a jego finał był niezwykle sugestywny i prawdziwie tragiczny.
(...)
Data publikacji artykułu nieznana.
