Artykuły

Zapowiedzi Teatru TV

Arthur Miller należy da najbardziej popularnych dramaturgów amerykańskich. Wszystkie jego sztuki grane były przez wiele polskich teatrów, zyskując uznanie krytyki i powodzenie wśród publiczności. Od kilku lat należą do żelaznego repertuaru teatru TV. Widzieliśmy "Śmierć komiwojażera", "Widok z mostu", "Cenę", by z kolei pawrócić do pierwszego sukcesu teatralnego autora "Czarownic z Salem" - sztuki "Wszyscy moi synowie". Zapewne niemały wpływ na publicity amerykańskiego pisarza miało tragicznie zakończone małżeństwo z wielką gwiazdą hollywoodzkiego filmu - Marylin Monroe. Echa tych bardzo osobistych przeżyć znajdujemy w jednej z jego sztuk - "Po upadku" /1964/. Dla nas jednakże Miller pozostanie zawsze pisarzem-moralistą, nonkonformistą, obnażającym społeczne korzenie zła współczesnego świata. Jego utwory takie, jak właśnie "Śmierć komiwojażera", "Cena" czy "Incydent w Vichy" - ta wielki rozrachunek z własnym społeczeństwem, odsłaniający straszliwy mechanizm władzy pieniądza nad życiem i szczęściem jednostki. Sztuka "Wszyscy moi synowie" została napisana w roku 1947, lecz akcja jej z równym powodzeniem mogłaby rozgrywać się w czasie każdej wojny, prowadzonej przez Stany Zjednoczone - Koreańskiej czy wietnamskiej. I póki istnieje przemysł zbrojeniowy, bogacący się na dostawach wojennych, póki prowadzi się wojny - sprawa owego trybunału sumienia, przed który syn powołuje ojca za zbrodnię, dokonaną na zasadzie "zwyczajnej" afery przemysłowe - nie traci swej wymowy i aktualności. Sprzedanie w czasie wojny partii wybrakowanych części silników lotniczych - przez co zginęło kilkudziesięciu młodych ludzi - oto osnowa akcji sztuki, odsłaniającej z całą bezwzględnością korupcję i zwichnięcie morale amerykańskich przemysłowców. Bohaterami tej sztuki Millera są członkowie jednej rodziny pozornie tak bardzo zwyczajnej i typowej. Jednak dramaturg z pasją w miarę rozwoju wypadków odsłania jej prawdziwe oblicze- "Dramat wyrasta tu z brutalnej - pisze krytyk "Życia Literackiego" - z niczym siebie liczącej moralności businessu, zło z codzienności jego praktyk, a Miller z pewnym upodobaniem pokazuje te miejsca w strukturze życia, w których lęk zwycięża rzetelność, strach przenosi się nad sumienie, wina pokryta zostaje mylącą dobrodusznością i następuje proces moralnej mimikry. Pokazuje je i demaskuje, zdziera pozory i obnaża ludzką nikczemność w pantoflach i w czasie sjesty, przez co wierny zapis obyczajowy tej dramaturgii dźwięczy tonem rzetelnej moralistyki."

Data publikacji artykułu nieznana.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji