Warszawa. René Pollesch reżyseruje w TR Warszawa
René Pollesch, jeden z czołowych twórców europejskiej ponowoczesnej awangardy teatralnej już po raz drugi reżyseruje w TR Warszawa.
Jackson Pollock w Warszawie? Nie, to tytuł nowego "polskiego" przedstawienia René Pollescha, który w ten sposób zwraca być może uwagę na podobieństwo własnej metody twórczej do techniki action painting amerykańskiego abstrakcjonisty, czyli najogólniej mówiąc, badania granic intencjonalnej kreacji.
René Pollesch, jeden z czołowych twórców europejskiej ponowoczesnej awangardy teatralnej już po raz drugi reżyseruje w TR Warszawa. O swoim nowym projekcie reżyser mówi:
- Osoby kreatywne siedzą dziś na widowni. Kiedyś było odwrotnie. Ci bardziej kreatywni byli na scenie, ci mniej - podziwiali ich elitarną pracę. Fakt, że kreatywność, twórczy impet, przedsiębiorczość są dziś przedmiotem społecznych oczekiwań, a postać człowieka kreatywnego stała się niemal ikoną ducha kapitalizmu, zawdzięczamy prawdopodobnie m.in artystom teatru. I choć elastyczność, mobilność, kreatywność, odpowiedzialność nie mają na rynku wartości tak ugruntowanej pozycji jak żądza, nienawiść, zazdrość, zemsta, miłość, śmierć, wina czy los, to właśnie do kreatywności - i czas to głośno powiedzieć - należy przyszłość.
Kiedy więc tematem sztuki jest żądza, istnieje obawa, że na widowni wszyscy co prawda chętnie będą słuchać historii o żądzy i chętnie wyciągać z niej wnioski, tyle że większość widzów niekoniecznie odczuwa potrzebę żądzy. Ale wszyscy koniecznie chcą być kreatywni.