Artykuły

Zamiary i siły

William Shakespeare: "Otello". Tragedia w 5 aktach. Przekład: Krystyna Berwińska. Reżyseria: Andrzej Konic. Scenografia: Teresa Ponińska. Premiera e Teatrze Ziemi Mazowieckiej.

BY zobaczyć obecnie nowy spektakl sztuki Szekspira Warszawie, trzeba się wybrać na Pragę. Tam skromny Teatr Ziemi Mazowieckiej wystawia "Otella", którego zaprezentować zamierza nie tylko publiczności stolicy, lecz także widzom miast i miasteczek Mazowsza. Zamierzenie ambitne godne uznania.

Jak wypadła jego realizacja? "Otello" jest może najtrudniejszą ze sztuk Szekspira. Ta nie prawdopodobna historia Maura z Wenecji, który sam niszczy swoje szczęście, wpadając tak łatwo w sidła Jagona, wymaga aktora największej miary. Musi on swym kunsztem, swą siłą przekonywania uprawdopodobnić to, co tak nieprawdopodobne.

Niestety Teatr Ziemi Mazowieckiej takim aktorem nie dysponował. Przedstawienie jest rzetelne, wyreżyserowane starannie przez Andrzeja Konica. Ma dobry rytm i płynność osiągniętą dzięki pracy reżysera i bardzo funkcjonalnej scenografii Teresy Ponińskiej, pozwalającej rozegrać całą akcję w jednej dekoracji, która przypomina "maszynę do grania" zaprojektowaną przez Zofię Wierchowicz do przedstawień sztuk Szekspira w Bydgoszczy i Szczecinie. Bardzo piękne są kostiumy, szczególnie złoty strój Desdemony. Gra ją w sposób pełen słodyczy i godności Barbara Nikielska. W scenie śmierci jest naprawdę bardzo dobra i mogła by się obronić na każdej scenie. Knowania Jagona przedstawia w sposób powściągliwy i wyrazisty Jerzy Radwan, tłumacząc przyczyny nienawiści do Otella i cel działań tego łotra w sposób jasny i wyraźny. Rolę Otella gra Zygmunt Nawrocki. Jest to aktor utalentowany, który ma w swoim dorobku poważne role. W Olsztynie grał Hamleta. Niestety roli Otella nie udźwignął.

Była dla niego za trudna, przerosła go. Pokazał trafnie prostolinijność l żołnierską bezpośredniość, nawet pewną szorstkość generała, zagrał bardzo dobrze jego tragiczną śmierć i wzniósł się na wyżyny swojego aktorstwa w scenie zabójstwa Desdemony. Ale w części środkowej sztuki i przedstawienia był bezbronny wobec karkołomnej trudności tej niezwykle trudnej roli. Nie jest to zresztą zarzut uwłaczający mu w czymkolwiek. Spośród wielu aktorów, jakich widziałem w roli Otella, jedynie Sir Laurence Olivier przekonał mnie całkowicie, że Maur z Wenecji nie tylko mógł, lecz musiał zabić Desdemonę.

Przedstawienie ma w pozostałych rolach przyzwoity poziom aktorski, chwilami wznosząc się nawet ponad przeciętność. Rolę ojca Desdemony zagrał z godnością i siłą Aleksander Sewruk. Zabawnym Rodrygiem, zakochanym w Desdemonie był Witold Dębicki, dostojnym dożą - Władysław Osto-Suski. Słabiej wypadł w roli Kasja Jacek Briek. Brakło mu owej urody wdzięku, który mógłby uprawdopodobnić zazdrość Otella. Ładne momenty miała w roli Emilii Maria Pabisz-Korzeniowska. Poprawnie wywiązali się ze swych zadań Tomasz Mościcki i Bronisław Surmiak. Przejaskrawioną, nazbyt krzykliwą kochanką Kasja, Bianką była Barbara Lanton.

Tak, czy inaczej jest "Otello" w Teatrze Ziemi Mazowieckiej wysiłkiem poważnym, godnym uwagi jeśli nawet wybór repertuarowy nie był ze względu na trudności i możliwości obsadowe tym razem najszczęśliwszy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji