Artykuły

"Ptaki" Arystofanesa w "Powszechnym"

PAMIĘTACIE "Ptaki" Arystofanesa? Dwaj Ateńczycy, Pistetajros i Euelpides, mając dość rodzinnych Aten, wybierają się na poszukiwanie idealnego kraju i państwa; taką idealną społecznością ma być królestwo ptaków, rządzone przez b. króla trackiego Tereusza, zamienionego w dudka.

Sprytny Pistetajros przekonuje Tereja i jego podwładnych, grając na ich ambicjach, że powinni odebrać berło Zeusowi, zagrabione rzekomo ptakom, które jako praistoty miały kiedyś panować nad światem, zarówno niebem jak i ziemią. By pokonać bogów i zmusić Zeusa do abdykacji należy zbudować w przestworzach potężny, warowny ptasi gród - Kukułkowo Chmurne, które odizoluje bogów od ludzi, ptaki staną się więc jedynymi pośrednikami między niebem a ziemią, czerpiąc z tego korzyści i dyktując warunki.

Plan zostaje z entuzjazmem przyjęty i zrealizowany, ziemianie uznają władzę ptaków i ich nowego króla Pistetajrosa, niebianie po nieudanych pertraktacjach przez dłuższy czas pozbawieni są wonnych dymów ofiarnych, również kapitulują. Do Kukułkowa ściągają jako pierwsi różni aferzyści, kombinatorzy, wszelakiej maści oportuniści i karierowicze, by wkupić się w łaski nowego władcy, ofiarowując mu swe podejrzane usługi, Pistetajros jednak przepędza ich, nie chcąc zaśmiecać ziemskimi odpadkami ptasiego idealnego państwa.

Komedia kończy się hymnem weselnym na cześć młodej pary - Pistetajrosa i zeusowej Bazylei.

Arystofanes napisał oczywiście współczesną komedię satyryczną z licznymi przejrzystymi aluzjami i układami odniesień, czytelnymi dla Ateńczyków. Każda współczesna inscenizacja "Ptaków" (a w Warszawie oglądaliśmy przed kilkunastu laty adaptację daleko idącą w T. Dramatycznym) - musi brać pod uwagę ten właśnie publicystyczno-satyryczny charakter komedii, co rozgrzesza inscenizatorów z wszelkich, sensownych oczywiście, ingerencji, przeróbek, inkrustacji tip.

TAK właśnie postąpił warszawski Teatr Powszechny, wystawiając obecnie "Ptaki" w reżyserii Ryszarda Majora*).

Widowisko, zrobione jest zgrabnie i w miarę dowcipnie, w manierze współczesnego musicalu, opierając się aktorsko na Franciszku Pieczce (Pistetajros), Gustawie Lutkiewiczu (Tereus-Dudek) i Kazimierzu Kaczorze (Euelpides), ze znakomitym epizodem Bronisława Pawlika (Prometeusz). Są to "Ptaki" pozornie bardzo oswojone, niemal "domowe", chyba satyrycznie - zwłaszcza w I części - nie w pełni wykorzystane. Reżyser przekornie nicuje komedię Arystofanesa: ten miłośnik pokoju Pistetajros to "niewąski" zamordysta, który nie zadowoli się rolą pośrednika, chce bowiem przy pomocy ujarzmionych ptaków zapanować nad niebem i ziemią. Sam, lub jako wielkorządca na przykład Alcybiadesa.

Tekst - nie jest pełnym scenicznym przekazem przekładu A. Sandauera, którego nazwisko figuruje na afiszu, lecz kompilacją; słusznie usunięto wszystkie, nieczytelne już dziś aluzje i odniesienia w tekście.

Mądra i dowcipna - chociaż mogłaby być dowcipniejsza - zabawa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji