Artykuły

Tematy uniwersalne

Napisać dramat undergroundowy. Temat uniwersalny. Człowiek w centrum. Jedność miejsca, czas ograniczony - w felietonie dla e-teatru szkice Artura Pałygi.

Z folderu - szkice do ew. rozwinięcia.

Trzeciego dnia przychodzą mrówki. Zapobiegliwe zbieraczki dającego energię białka, przenoszące to, co najważniejsze do publicznych spiżarni w swoich mrówczych miastach, których opisania nie powstydziłby się i Herodot.

W pierwszym tygodniu, do dziesiątego dnia muchówki składają jaja. W starym zaczyna się nowe życie. Po 20-30 dniach w ciele pojawią się pierwsze larwy - ślepe, chłonące otaczający świat, który jest ich całym światem. Powoli, jak do wodopoju w buszu, schodzą się drapieżniki - chrząszcze, roztocza, skoczogonki (niezwykle ciekawe formy niezmienione ponoć od czasów ziemskiej dominacji gadów). Najpierw fermentuje tłuszcz - przysmak małego chrząszczyka, który nazywa się mrzyk. Potem rozkłada się białko, wydziela się amoniak, którego silny zapach powoduje, że z całej okolicy nadciągają podziemne stworzenia zwane nuscidae, silphidae i histeridae. Pradawne to istoty, których przodkowie zasiedlali Gondwanę i Laurasię - dwa połączone kontynenty sprzed 250-300 milionów lat. I od milionów lat robią to samo. Przychodzą, kiedy rozkłada się białko.

Małe, błękitnoskrzydłe muszki phoridae zwabione zapachem przekopują się pod ziemię. Natura nie obdarzyła tych stworzonek niczym, co ułatwiałoby im tę czynność, a garb jedynie przeszkadza, podobnie jak lepiące się do ciała skrzydła. Na ile są świadome tego, że to zapach każe im drążyć ciemny korytarz w tempie 10 centymetrów na dobę, a potem szukać mikroskopijnych szczelin, luk w ścianie grobowca, w trumnie? W sprzyjających warunkach zabierze im to 4-5 dni, więc jedną trzecią ich życia. Ile z nich nie dochodzi do celu, ginie w podziemnych korytarzach? Na te, które dotrą, czeka Największa Nagroda. Krótka miłość i jakieś, powiedzmy, przetrwanie - w jajach, w larwach, w poczwarkach, w genach. Baraszkowanie w tym dobrym, pełnym zapachów i zapasów miejscu. Nasycone, odchowane młode szykują się do podróży na powierzchnię.

Jednocześnie ciało zaczyna wysychać. Wtedy dopiero w resztkach jego ciepła zagnieżdżają się, jak w futrze, mole i owalny chrząszcz - attagenus pellio - zmora bibliotekarzy, drążący w książkach kanały na wzór podziemnych rzek i strumieni. Gdy ciepło uleci i coraz mniej będzie miejsc, w których się da zagrzebać, pojawią się sprzątacze - czarne, duże, spokojne, wolno przeżuwające resztki i roznoszące je pod powierzchnią ziemi, pod podłogi domów, pod którymi lubią wyczekiwać.

Dopisać dialogi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji