Artykuły

Korespondencja z Bliskiego Wschodu

Hag Sameach! Radosnych Świąt! - życzy nam w felietonie dla e-teatru Paweł Passini.

Hag Sameach! Radosnych Świąt! - tak sobie mówimy, od poniedziałku, kiedy ogromny księżyc w pierwszej pełni po równonocy nieomylnie zaświadcza, że jest 15 dzień miesiąca Nisan, i że niegdyś, dokładnie o tej porze rozpoczęliśmy czterdziestoletnią podróż przez pustynne bezdroża - przygodę, która plemię niewolników przekształciła w naród. Właśnie wtedy nie będący świetnym mówcą, ale genialnym performerem Mojżesz zmusił faraona, żeby pozwolił nam wyjść z kraju niewoli. Największym problemem jednak, było - jak zwykle - przekonanie samych zainteresowanych. Wolność nie jest bowiem, ani nigdy nie była łatwa. I właśnie tą niełatwą wolność świętujemy podczas Pesach.

Piszę "my", tak jak to dosyć często zdarza mi się w mojej bliskowschodniej korespondencji, bo myślę, że warto sobie uświadamiać, jak wielu różnych "nas" jest się świadomie, lub nieświadomie częścią. Piszę "my", żeby poskramiać w sobie będący chorobą zawodową rozrost ego. Piszę "my", bo uważam je za wartość, i lubię się w nim co jakiś czas, od święta, roztopić. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że zakres tego dzisiejszego "my" jest zupełnie inny, niż kiedy - jak to jest zazwyczaj - zwracam się do "ludzi teatru".

Kiedy tak piszę co środę, mam na myśli nie tylko pracowników teatru, nie tylko byłych, teraźniejszych i przyszłych, i nawet nie tylko "sympatyków" i "niezrzeszonych", ale również tych, którzy dźwigając na strudzonych barkach brzmię statystyki zaglądają do teatru półtora raza w roku. Podobnie teraz, składając w katolickiej Polsce życzenia z powodu żydowskich świąt zwracam się także do "sympatyków" i "niezrzeszonych", i również tych, którym przypadek, figiel losu, lub też biegnąca niestrudzenie przez każde wschodnioeuropejskie łóżko niewidzialna granica pozwoliła, albo w przyszłości pozwoli, znaleźć się choć raz, na wyprawianej z okazji święta Pesach uroczystej wieczerzy, zwanej sederem.

Zgodnie z tradycją - jedną z najbardziej pieczołowicie kultywowanych wśród moich współplemieńców - główną część sederu stanowi opowieść o wyjściu z Egiptu i towarzyszących mu wydarzeniach. Najważniejsze jest, aby każdy z uczestników mógł poczuć się tak, jakby to on sam wychodził na pustynię, żeby rozumiał, że jest niezbywalną częścią opowieści, że rozgrywa się ona i plecie w naszej teraźniejszości, w naszych ciałach. Z tego powodu, a także na pamiątkę tworzących nasze dzisiaj odległych wydarzeń zjadamy rożne - często gorzkie i słone - symboliczne potrawy, bo goryczy i łez było w tym przebijaniu się ku wolności co niemiara. Nie miejsce tu na ich szczegółowy opis, znajdzie łatwo kto ciekawy - ważne, że z pomocą obowiązkowych tego wieczoru czterech kielichów czerwonego wina, macy, symbolizującej zagnieciony ale nie zakwaszony naprędce chleb, oraz gorzkich ziół i innych rekwizytów po raz kolejny wychodzimy na pustynię. A tam jesteśmy sami ze sobą, zdani na siebie, we własnym sosie - tam jesteśmy "my". I dopiero wtedy coś (lub ktoś) może się nam objawić.

Kilka dni przed rozpoczęciem świąt usłyszałem wypowiedź jednego z kościelnych hierarchów, który powiedział, że "żydowskie Pesach jest materią dla święta Paschy, czyli Wielkiej Nocy". W odpowiedzi: zastanawiam się, co powiedziałby na to sformułowanie umierający na krzyżu rabin? Co powiedziałyby trzy zapłakane Żydówki przychodzące wbrew zarządzeniu rzymskiego namiestnika namaścić i pochować jego ciało? Dziwnie słuchać tych opowieści w takiej wersji, prawda? Mimo, że niby wszystko i tu, i tu, zgodne z prawdą dziejową.

Kiedy ukaże się ten tekst będziemy zanurzeni w święto, "które stało się materią dla Wielkiej Nocy". Prowadząc tę "ekumeniczną" myśl dalej: będziemy wewnątrz święta Wolności, która stała się materią dla Zmartwychwstania. Wesołych i spokojnych Świąt! Wszystkim nam.

Korespondent z Bliskiego Wschodu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji