Artykuły

Siła stereotypu

Spektakl "MC Mayak - dojaże wyćeńczonych żap" to muzyczno-poetycka wariacja na temat życia i twórczości Włodzimierza Majakowskiego. Choć przedstawienie miało być próbą rewizji interpretacyjnego stereotypu poezji barda bolszewickiej rewolucji, faktycznie jest świadectwem jego siły, której bezwiednie ulegli autorzy spektaklu.

"MC Mayak" to skojarzenie Master of Ceremony - hiphopowego określenia rapera zbuntowanego przeciwko regułom i tradycjom zastanego świata - ze skrótem nazwiska Majakowskiego, tutaj wywołującym asocjacje z sennymi urojeniami i halucynacjami - majakami. W pierwszej części spektaklu są to majaki futurystyczno-dadaistyczne, w których bunt przeciwko normom obyczajowo-religijnym mieszczaństwa splata się z anarchizmem językowym. Zainscenizowana w stylu współczesnego techno, część ta skłania do wniosku, że najbardziej awangardowe teksty piosenek z ostatnich dekad XX wieku są przejawem smutnego epigonizmu wobec ożywczego nowatorstwa futurystyczno-dadaistycznych eksperymentów sprzed kilkudziesięciu lat. W drugiej części dominuje liryka "Obłoku w spodniach". Wiersze Majakowskiego śpiewane przez Ilonę Ostrowską (Lila Brik) i Konrada Imielę (Majakowski), mimo zwietrzałej stylistyki, ujmują prawdą lirycznej uczuciowości. Trzecia część ukazuje służebność poezji Majakowskiego wobec idei rewolucji. Za ten zadzierżysty fragment, wpisujący się przy użyciu współczesnych środków inscenizacyjnych w stylistykę akademii ku czci rewolucji październikowej, autorzy spektaklu mogliby w czasach PRL dostać nagrodę państwową. Dla tekstów skandowanych z rewolucyjnym żarem zbyt słabym kontrapunktem są scenograficzne żarty świetlne czy podświetlone na niebiesko i czerwono szklane głowy Lenina. Ostatnia sekwencja obrazuje rozterki poety, który na krótko przed śmiercią uznał, że "przydeptywał gardziel swojej pieśni". Spektakl rozpadający się na nieprzystające do siebie fragmenty nie uzasadnia jednak tego dramatycznego wyznania. Powodem jest brak ze strony autorów - Teresy Sawickiej i Konrada Imieli - krytycznej oceny życia i twórczości autora "Lewą marsz", na które dzisiaj można już spojrzeć przez pryzmat tragicznych doświadczeń współczesnych mu poetów: Lwa Gumilowa, Anny Achmatowej czy Sergiusza Jesienina lub, przyjmując, że był inteligentnym hipokrytą, zaakceptować obraz przekazany we wspomnieniach Dymitra Szostakowicza.

W "MC Mayaku" gra młody zespół aktorów i studentów wrocławskiej PWST, których solidne umiejętności aktorsko-wokalne sprawiają, że warto spektakl obejrzeć do końca. Obok aktorów z teamu Teatru Polskiego: Ilony Ostrowskiej, Adama Cywki, Mariusza Drężka i Konrada Imieli oraz mającego na koncie kilka ról w różnych teatrach Grzegorza Wojdona, udanie zadebiutowali w "MC Mayaku" Marta Zięba, absolwentka wrocławskiej PWST i dwójka studentów tej szkoły: Bogna Woźniak i Tomasz Orpiński, wyróżnieni na ostatnim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej podczas Dnia Szkół Teatralnych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji