Siła rozmowy
- Boimy się rozmów, które mogą mieć istotny wpływ na nasze życie, ale też unikamy zwykłych codziennych rozmów - mówi Jolanta Denejko, reżyserka przedstawienia "Niewypowiedziane", którego premiera odbędzie się w piątek w Teatrze Kana w Szczecinie.
Cztery pary schodzą się, rozchodzą, rozwodzą, bo nie mogą się porozumieć. Z czego to wynika?
- Trudność w komunikacji między ludźmi nie wynika z problemów cywilizacyjnych, ale z tego, że nigdy nie wiemy jakie słowa mają znaczenie. Nigdy nie możemy do końca sprecyzować co druga osoba chce nam przekazać. Druga sprawa to, że nie rozmawiamy ze sobą, a rozmowa może być czymś prostym i istotnym. Uciekamy przed takimi rozmowami. W naszym spektaklu nie zajmujemy się obyczajową stroną perypetii małżeńskich, bardziej nas interesuje to, że brakuje nam słów, żeby się porozumieć.
Ludzie się boją rozmów?
- Poruszaliśmy tę kwestię na próbach i okazało się, że mamy podobne doświadczenia. Boimy się rozmów istotnych, ale też unikamy zwykłych codziennych rozmów. Czasami brakuje refleksu, żeby z kimś porozmawiać w odpowiednim momencie.
Czy wybierając taką sztukę brała pani pod uwagę to, że dzisiaj dużym problemem społecznym jest samotność, relacje, których nie potrafimy utrzymać?
- Myślałam o konkretnych osobach. Spotkałam w ostatnich miesiącach kilka takich, które cierpiały z powodu braku rozmowy. Jeden mężczyzna powiedział, że z powodu braku jednej rozmowy stracił w życiu to co najważniejsze. To nas bardzo poruszyło. Chciałyśmy nawet z koleżanką zrobić kampanię społeczną pod hasłem: porozmawiaj ze mną. Z tego wynika też tytuł sztuki. Niewypowiedziane może być tym, co powinno być powiedziane, a z drugiej strony może być tym, co powinno ludzi najbardziej łączyć.
8 osób zagra 5 aktorów. Jak to będzie rozwiązane scenicznie?
- Bardzo prostymi środkami, poprzez zmianę kostiumów i świateł. Dwie pary grają główne postaci, a pozostałe dwie pozostają w sferze nierzeczywistej, ale ich relacje mają wpływ na głównych bohaterów.
Czy widz będzie miał okazję się czegoś nauczyć oglądając to przedstawienie?
- Wydaje mi się, że są takie momenty, które widzów poruszą, bo różne są relacje między parami. Mam nadzieję, że w niektórych z nich widz się odnajdzie.