Artykuły

Jak ciąża

O mękach i radości tworzenie w dzisiejszym felietonie dla e-teatru pisze Artur Pałyga

Trzy, czte-ry!

Zostajesz zapłodniony. Zupełnie jak w życiu.

Chodzisz z tym. Na razie nic się nie dzieje. Może nawet nie wiesz, że już tam jest, już powoleńku rośnie w tobie zarodeczek. Na razie chodzisz. On sobie dojrzewa. Nic z nim nie rób. Do trzeciego miesiąca poronienie to, bądźmy twardzi, sprawa powszechna.

Zaczynasz czuć, że coś jest, że jest materialne. Że ma jakiś swój bardzo początkowy kształt. Jest w fazie ryby, smoka, Bóg wie czego.

Próbujesz sobie coś tam pisać. Ale na próbach się kończy. Stwierdzasz bowiem, że nie masz pojęcia, nie masz zielonego pojęcia, jak się za to zabrać. Masz dwie opcje:

1. Skaczesz w ciemność.

2. Próbujesz nazbierać jak najwięcej źródeł światła, żeby było jaśniej.

Wybieram 2.

Zaczyna się wertowanie, szperanie, wchłanianie, jak przed kluczowym egzaminem na studia. Rzeczy, tematy, które do tej pory albo nie interesowały cię w ogóle, albo ot tak, z wierzchu tylko, nagle zaczynają cię wciągać, ponieważ jedna rzecz pociąga drugą, bo z nią jest powiązana, druga z trzecią itd. Wzajem się oświetlają.

Po pierwszym tygodniu szperania zaczynasz się czuć jak ekspert. Znajomi bowiem, z którymi o tym rozmawiasz, tkwią jeszcze w starych przesądach, w błogiej kompletnej niewiedzy, a ty JUŻ WIESZ. Tylko jeszcze za mało, żeby odpowiedzieć na wszystkie pytania. Dlatego szperasz dalej. Zaczynasz zamawiać jakieś dziwne rzeczy, książki, filmy, bo to są już te, których nie ma w powszechnym obiegu, w jakichś zwykłych księgarniach na mieście, czy bibliotekach. Etap gromadzenia danych będzie trwał już prawie do samego końca. Póki co możesz sobie pozwolić na gromadzenie bez przetwarzania, bo masz czas. Łączysz to, co zgromadzisz z własnymi doświadczeniami. Zaczynasz wyobrażać sobie, jak to właściwie jest? Jak to jest w konkretnych sytuacjach? Wyobrażonych, ale konkretnych. Po miesiącu zaczynasz mieć poczucie, że cholernie mało wiesz na ten temat, zaledwie liznąłeś. Za mało, żeby sobie tak naprawdę wyobrazić, za mało, żeby poczuć. Potrzebujesz więcej, więcej, więcej. Masz głód. Do obłędu chłoniesz informacje. Bierzesz też te przypadkowe, pozornie w ogóle, absolutnie niezwiązane z tematem, jak np. barokowe utwory emblematyczne albo J.U. Niemcewicza "Śpiewy historyczne" albo Przybosia, albo o problemach literatury postkolonialnej w krajach środkowej Europy, albo nie wiem co. Coś tam po prostu, co wpada ci akurat w ręce. Bo to jest ten etap, kiedy znajdujesz TO we wszystkim. Będziesz czytał książkę kucharską, i nagle w jakimś przepisie na łazanki znajdziesz refleks swojego tematu. Coś co ci do tego tematu nagle cholernie pasuje, jest elementem układanki, którą właśnie zbierasz. No nie wiem. Ja tak mam.

Do tego rozmowy. Zaczynasz rozmawiać o tym, najpierw z kim się da, potem już może nie z każdym, bo się miesza, bo się zaczyna mieszać.

Wszystko to zaczyna po prostu grać w środku jak imponująca rozmiarami wielka kakofoniczna orkiestra.

No to dobra. Siądź i pisz. Czas mija. Terminy.

Nie wiesz. Nie wiesz nic. Doszedłeś do etapu, w którym czujesz, że powinieneś w zasadzie odbyć pięcioletnie studia w tym temacie i zrobić doktorat, po czym odbyć kilkuletnią praktykę w zawodzie i dopiero wtedy możesz się zacząć przymierzać do tego tematu. Lekka paranoja. Nie jesteś naukowcem, spokojnie, nie piszesz pracy doktorskiej, mówisz sobie i żeby się do końca uspokoić i odreagować, bluzgasz na tę kartkę byle co. Metodą - pisz bez odrywania rąk od klawiatury przez 15 minut. Jest! Pierwsza scena! Ciąża wkracza w stan łaski.

Chciałem tak doprowadzić ten niewątpliwie natchniony wykład aż do dnia premiery aż, analizując sobie kolejne i kolejne fazy. Do etapu, kiedy odkrywasz, że to już jest! Że już nic nie zmienisz! I to jest straszne! I następuje poród.

No ale dzisiaj mam tę premierę, zjeżdżają się ludzie, i już nie zdążę. Muszę sobie kreację odpicować.

Pozdrawiam!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji