Za każdym razem premiera
"Wieczór w Teatrze Wielkim" to nie spektakl, ale lekko teatralizowane spotkanie z poezją. To utwór wyjątkowy, dlatego prezentuję go rzadko, przy specjalnych okazjach i dla specjalnej publiczności - mówi ANNA SENIUK, przed występem na Olsztyńskich Spotkaniach Teatralnych.
Anna Seniuk wystąpi z monodramem "Wieczór w Teatrze Wielkim" autorstwa Stanisława Balińskiego. Towarzyszy jej kwartet Opium.
Czy łatwo za pomocą jedynie słów i muzyki oddać atmosferę przedwojennego teatru?
- "Wieczór w Teatrze Wielkim" to nie spektakl, ale lekko teatralizowane spotkanie z poezją. Kiedy poemat Balińskiego wpadł mi w ręce, byłam zachwycona. W tym tekście jest tyle emocji, wizji, obrazów i muzyki, że właściwie byłoby nietaktem wprowadzać jakieś dodatkowe elementy. Słowo broni się samo. Ten utwór o Teatrze Wielkim, operze opowiada o teatrze w szerszym znaczeniu. Poprzez ten poemat oglądamy kulisy teatru, towarzyszymy artystom, ich klęskom i sukcesom, oglądamy publiczność, ulegamy magii sztuki. A wszystko to opowiedziane z wielką miłością do teatru, delikatnością, poczuciem humoru.
Muzyka towarzyszącego pani kwartetu oddaje przedwojenny klimat?
- Nie, nie chciałam aby muzyka była ilustracją do poematu, ale żeby była oddechem, pauzą.
Mimo napiętego życia zawodowego znajduje Pani czas na podróże z tym monodramem.
- To utwór wyjątkowy, dlatego prezentuję go rzadko, przy specjalnych okazjach i dla specjalnej publiczności. I za każdym razem jest to dla mnie premiera.