Artykuły

Lucyna Legut - pożegnanie

Miała ogromną vis comica. Jej siostra Ludmiła twierdziła, że reżyserzy dość późno odkryli jej talent komiczny. Gdy w młodości grała amantki, widzowie rechotali ze śmiechu, a reżyserzy byli na nią źli. LUCYNĘ LEGUT, gdańską aktorkę, malarkę i pisarkę, wspomina Witold Sadowy.

Zadzwonił do mnie Krzysio Szuter, mój kolega i przyjaciel z teatru. Przyjaciel Lucyny Legut. Od lat promował jej malarstwo i urządzał wystawy. Wkrótce miał wydać jej książkę, nad którą pracowała w ostatnim okresie: "Listy Lucyny Legut do Wojciecha Hasa i jego listy do niej". Powiedział mi ze smutkiem: "Lucha nie żyje. Musisz o Niej napisać".

Nie tylko muszę, ale czuję taką potrzebę. Rok temu, kiedy świętowałem 90-lecie urodzin, przysłała mi piękną i wzruszającą balladę na moją cześć. Dziękowałem Jej z całego serca. Nie sądziłem, że tak szybko odejdzie i nie zobaczę Jej już nigdy.

Była barwną i niepowtarzalną osobowością. Wszechstronnie utalentowaną. Wybitną aktorką przez lata związaną z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Autorką utworów dramatycznych, słuchowisk radiowych i widowisk telewizyjnych, utworów dla dzieci i młodzieży, a także oryginalną i ciekawą malarką. Mądrą, inteligentną, o dużym poczuciu humoru. Jej dowcip był ostry, ale nigdy złośliwy. Z dystansem patrzyła na świat.

Krytykując innych, zawsze zaczynała od siebie. Mówiła o sobie najgorsze rzeczy, choć było to nieprawdą. Minimalizowała swoje zalety. Była osobą dobrą. Nosiła w sobie ciepło i życzliwość dla ludzi. Zanim Ją poznałem, z Jej starszą siostrą Ludmiłą, także utalentowaną aktorką, jeździłem na urlopy.

Kochały się i wspierały. Z Luchą, bo tak nazywali Lucynę przyjaciele, wypiliśmy bruderszafta w latach 80. na bankiecie w Sopocie po premierze sztuki Petera Coke'a "Jesienne manewry", którą reżyserował Krzysztof Szuster, a Lucyna Legut grała Adę. Rozśmieszała publiczność i doprowadzała ją do łez. Zobaczyłem ją wtedy po raz pierwszy na scenie.

Spostrzegłem natychmiast, że była ulubienicą publiczności. Gdy pojawiła się na scenie, choć nie powiedziała jeszcze ani słowa, a widownia już reagowała śmiechem. Miała ogromną vis comica. Jej siostra Ludmiła twierdziła, że reżyserzy dość późno odkryli jej talent komiczny. Gdy w młodości grała amantki, widzowie rechotali ze śmiechu, a reżyserzy byli na nią źli.

Urodziła się w Suchej Beskidzkiej. Mówiono o Niej Góralka z Wybrzeża. W latach 1945-47 studiowała malarstwo w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W1950 r. skończyła Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie i zaangażowała się do Teatru Młodego Widza.

Debiutowała rolą Stasi Pająkówny w sztuce Macieja Słomczyńskiego "Nasze dziewczęta" w reżyserii Lidii Zamkow. W latach 1951-56 była aktorką Teatru Ziemi Pomorskiej w Toruniu, a potem, już do emerytury - Teatru Wybrzeże w Gdańsku z filią w Sopocie. Grała mnóstwo ról. Na początku amantki. Była szczupła i fertyczna. Dopiero później przeszła na role charakterystyczne. Najgłośniejsze z jej ról to Ona w sztuce Cwojdzińskiego "Freuda teoria snów" w reżyserii Zygmunta Hübnera, Marta w "Królu" Caillaveta i Flersa w reżyserii Zbigniewa Cybulskiego i Bogumiła Kobieli, Hipolita w "Śnie nocy letniej" Szekspira, Sasza w "Płatonowie" Czechowa i Marta w sztuce Edwarda Albeego "Kto się boi Wirginii Woolf" w reżyserii Jerzego Golińskiego.

Dwukrotnie w Teatrze Wybrzeże wystawiano sztukę jej autorstwa "Złodziej serc". W roku 1961 grała w niej Królową, a w roku 1998 sama ją reżyserowała.

Za czasów dyrekcji Macieja Nowaka występowała w jego "Niekabarecie". Ostatni raz weszła na scenę w 2000 r. jako Zakonnica w "Niebezpiecznych związkach". I to było Jej pożegnanie z zawodem.

W roku 1960, nie rezygnując z aktorstwa, zajęła się pisaniem. Jej najbardziej znany cykl młodzieżowy, cieszący się ogromnym powodzeniem, rozpoczął się od Jaśka i Piotrka. Na podstawie jej książki "Jasiek zgubił dziadka oko, a Piotrek chce dożyć spokojnej starości" reż. Maciej Wojtyszko nakręcił serial telewizyjny. Kiedy córka premiera Jerzego Buzka Agata Buzek, znana aktorka, powiedziała w TV, że jest to jej ulubiona książka, popularność Lucyny Legut wzrosła jeszcze bardziej.

Pisała też książki dla dorosłych, umieszczając swoich bohaterów w środowisku teatralnym. Była autorką kilkudziesięciu słuchowisk, wiele z nich nagrodzono, scenariuszy filmowych i sztuk teatralnych. Zapisała piękną kartę w swoim życiorysie.

Żegnam cię, droga, kochana Lucho, wraz z przyjaciółmi, którzy Cię kochali i którzy będą o Tobie pamiętać. Niech Ci ziemia lekką będzie. Śpij spokojnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji