Artykuły

Soprano po polsku

Po roli Anioła, przyszedł czas na Topora ("Oficer"), gangstera trzymającego twardą ręką przestępczy światek Warszawy. KRZYSZTOF GLOBISZ opowiada o swojej nowej telewizyjnej roli.

Znakomity aktor Starego Teatru w Krakowie Krzysztof Globisz zagrał ponad 80 ról teatralnych i filmowych. Wymieńmy tylko ostatnie, takie jak "Pornografia", "Pan Tadeusz", "Pogoda na jutro", "Anioł w Krakowie", "Kariera Nikosia Dyzmy", czy "Zakochany anioł".

Jest wykładowcą krakowskiej PWST oraz dziekanem Wydziału Aktorskiego.

Po roli Anioła, przyszedł czas na Topora ("Oficer"), gangstera trzymającego twardą ręką przestępczy światek Warszawy.

Co Pana przekonało do przyjęcia roli Topora, tak dalece przecież różnej od wszelkich poukładanych postaci, które Pan dotychczas grał?

- Przede wszystkim osoba Maćka Dejczera i dobry scenariusz, który pozwolił mi stworzyć nietypową postać bandziora. Nie chciałem go wybielać, broń Boże, ale podglądnąłem, jak to robią Amerykanie w dobrych serialach. Potrafią pokazać ludzką twarz gangstera, który ma rodzinę, troszczy się o nią. Oczywiście zawsze istnieje niebezpieczeństwo wybielenia takiej postaci, a tego bym nie chciał. -

Dobry gangster?

- Właśnie! Czy bandzior organizujący charytatywne spotkania dla sierot robi to ze szczerego serca, czy jest to tylko przykrywka do robienia ciemnych interesów? Czemu ma nie mieć ludzkich odruchów? Czy zabójstwo syna nie jest wystarczającym powodem do żalu i zemsty? Przecież jak ginie dziecko, to ginie ono człowiekowi, a się bandycie. Uznałem, że jest to możliwe do pokazania.

Taki rodzimy Tony Soprano.

- No właśnie! "Rodzina Soprano" to jeden z najciekawszych gangsterskich współczesnych seriali. Sposób pokazania ludzi, ich życia i kłopotów jest dokładnie taki, jakiego szukałem w kreowaniu postaci Topora. Ten

facet ma zasady, ma swój kodeks moralny. To bandzior starej generacji, zarazem niewolny od dylematów wewnętrznych czy wręcz cierpienia.

Być może zmierzamy ku najlepszym wzorcom amerykańskiego kina?

- Brakuje nam bardzo wiele do tych norm, ale najważniejsze w naszych warunkach są dobre intencje. Żeby to nie był film typu "totalne mordobicie", żeby nie było głupio, płasko, tylko żeby to miało psychologiczne zakorzenienie.

Obok Pana oraz kilku innych znakomitych krakowskich aktorów, zagrali młodzi - zdolni. Jak sobie radzili?

- Byli świetni. To inteligentni i wrażliwi ludzie. Życzę im wszystkiego najlepszego. Oby spotkali na swojej drodze innych mądrych ludzi, którzy pozwolą im się rozwijać.

Celowo Pan chyba zadrwił sobie z widza. Anioł Toporem...

- Myślę sobie, że chyba nie umiałbym zagrać kogoś okropnie złego. Gdzieś się to wszystko miesza, Topór ma ludzkie cechy. Lubię diametralnie różne

typy. Lubię nimi żonglować. Różne są środki, różne tematy, tylko człowiek ten sam. Zmienia się licznik, mianownik pozostaje ciągle ten sam!

Na zdjęciu: Krzysztof Globisz w serialu 'Oficer"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji