Artykuły

Gdańsk. Spektakl inspirowany "Świętem wiosny"

Gdański Teatr von Bzdülöw, czołowa polska grupa teatru tańca, świętuje właśnie osiemnastolecie powstania. W piątek premiera spektaklu "Le Sacre" - czterdziestego tytułu w dorobku tej formacji.

"Le Sacre" [na zdjęciu] inspirowane jest "Świętem wiosny" - najgłośniejszym chyba baletem w historii, który setki razy inspirował artystów, zajmujących się różnymi dziedzinami sztuki (w Polsce - między innymi Katarzynę Kozyrę). Premiera baletu odbyła się w 1913 roku w Paryżu, jego współtwórcami były wybitne postacie ówczesnej kultury: Igor Strawiński, Mikołaj Roerich, Wacław Niżyński oraz tancerze Baletów Rosysjkich Sergiusza Diagilewa. Spektakl zobaczymy na dużej scenie Teatru Wybrzeże, zatańczy w nim aż ośmiu wykonawców (w tym paru "wychowanków" Dady), muzykę do "Le Sacre" przygotował świetny saksofonista i kompozytor jazzowy Mikołaj Trzaska, który od wielu lat współpracuje z grupą.

Swoją nową realizację Dada promuje apokryficznym tekstem, w którym czytamy: "W 1993 roku, badacz i profesor na Bard Collage w Massachusett, Jeff Perec, w trakcie tworzenia katalogu dokumentów, przekazanych uczelni pośmiertnie przez potomków Mikołaja Roericha, natrafił na fragmenty korespondencji pomiędzy Roerichem i Strawińskim [...]. Librecista i kompozytor wspominali w owej korespondencji o pierwotnej wersji Le Sacre , o jej radykalnych założeniach i wymowie, oraz istotnej filozoficznie i muzycznie różnicy w porównaniu z tą wersją, która miała premierę w Paryżu w 1913 roku. [...] Profesor Jeff Perec poświęcił kilka kolejnych lat na poszukiwania odrzuconej wersji libretta i zapisu nutowego Le Sacre . Ostatecznie, mimo przeciwności losu i utrudniających mu te poszukiwania wręcz kryminalnych działaniach spadkobierców i dysponentów praw autorskich do twórczości Strawińskiego, odnalazł obszerne fragmenty zapomnianej wersji zapisu Le Sacre" (w notacji cheironomicznej) w Sankt Petersburgu, w mieszkaniu należącym niegdyś do rodziny Roerichów".

I właśnie nowy spektakl Dady ma być światową prapremierą pierwotnej wersji "Święta wiosny". - To wszystko prawda! - mówi z uśmiechem Leszek Bzdyl, współzałożyciel i lider Dady. - Po wielu międzynarodowych perypetiach z realizacją odnalezionej, a pierwotnej wersji mitycznego baletu, trafiła ona do nas. "Le Sacre" zbudowaliśmy na trzech tematach. Jest ich tu być może za dużo, ale jak ma się osiemnaście lat, tak jak Dada, to chce się przedstawić sumę swoich przemyśleń. W spektaklu jest zatem i filozofia, i archeologia, i swoista masakra. Jak to się ze sobą łączy - to właśnie materia naszego przedstawienia. Mamy ciekawość, dokąd to przedsięwzięcie doprowadzi nas i widzów. Ale bez tych trzech elementów - filozofii, archeologii i masakry - trudno byłoby opowiedzieć o ułudzie ofiary, o "Święcie wiosny", rozumianym jako hasło, które w rozmaitych modyfikacjach towarzyszy totalitarnym zapędom.

Początki Dady to właściwie spotkanie jej założycieli i liderów formacji: młodej tancerki Katarzyny Chmielewskiej i Leszka Bzdyla. Bzdyl miał już doświadczenia sceniczne: występował we wrocławskim Teatrze Pantomimy Henryka Tomaszewskiego i legendarnym już Teatrze Ekspresji Wojciecha Misiuro. Chmielewska ukończyła właśnie gdańską Państwową Szkołę Baletową. Tańczyła nawet przez moment w balecie Opery Bałtyckiej, jednak taniec współczesny pociągał ją o wiele bardziej. Grupa przez lata żyła "od premiery do premiery", zmieniając miejsca grań w Trójmieście: tancerze gościli m.in. w Teatrze Miejskim im. Gombrowicza w Gdyni i klubie Żak. Równolegle pokazywali swoje przedstawienia w całej Europie, Indiach czy Stanach Zjednoczonych. W 2008 roku Dada na jeden sezon trafiła do Teatru Nowego im. Dejmka w Łodzi. Po roku formacja wróciła jednak do Gdańska i trafiła do Teatru Wybrzeże. W przyszłym roku będzie mogła także korzystać z nowej przestrzeni teatralnej w Sopocie, w remontowanych obecnie Łazienkach Północnych.

- Taka sytuacja jest dla nas nowa - mówi Bzdyl. - Współpraca z Teatrem Wybrzeże jest idealna, od lat nie mieliśmy tak istotnego partnera w Gdańsku. Partnera, który pochyla się nad naszymi problemami i jest zainteresowany nasza pracą. W efekcie gramy w centrum miasta i spotykamy się z nową publicznością. Nasza praca w Sopocie skupi się raczej na kwestiach warsztatowych. Mimo naszej chwilowej wyprowadzki do Łodzi Dada jest ciągle gdańskim teatrem. Wyrośliśmy z tego miejsca, prowadzimy dyskusję wewnątrz trójmiejskiego organizmu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji