Artykuły

Wrocław. Zmarł bohater "Transferu!" Klaty

13 grudnia zmarł we Wrocławiu Andrzej Ursyn Szantyr - nauczyciel, członek Szarych Szeregów, żołnierz Armii Krajowej, uczestnik akcji "Burza" na wileńszczyźnie. Miał 84 lata.

Był harcmistrzem, instruktorem ZHP, do którego wstąpił w 1937 r. W latach 2006 - 2010 brał udział w spektaklu "Transfer!" w reżyserii Jana Klaty we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. "Mój ród przybył z Pomorza na Litwę w XVI wieku. 36 pokoleń. Ja jestem 37. pokolenie" - to jego pierwsza kwestia w spektaklu. Urodził się 16 maja 1926 r. w Wilnie.

"Andrzej był małomówny. Kiedy się spotykaliśmy w teatrze przed spektaklami, raczej słuchał, niż sam opowiadał - wspomina Zygmunt Sobolewski, uczestnik "Transferu!". - Jednak wielokrotnie dyskutowaliśmy o historii i teraźniejszości - podobały mi się jego wyważone i racjonalne poglądy. Miał 16 lat, kiedy złożył przysięgę wojskową w AK. Namawiałem go, żeby spisał wspomnienia. Ciągle obiecywał, że się tym zajmie. Był bardzo skromnym człowiekiem. Tuż po wojnie uczył w Malczycach, potem kierował tam szkołą. O wojnie opowiadać nie lubił".

Jan Klata, reżyser "Transferu!": "Powiedziałem to już Panu Andrzejowi, żegnając się 28 listopada, kiedy nasze przedstawienie schodziło z afisza - wielkim zaszczytem w moim życiu było to, że mogłem go poznać".

"Zaprzyjaźniliśmy się także z Niemcami, zawsze mile się witamy i cieszymy ze spotkań - mówił Andrzej Ursyn Szantyr Małgorzacie Matuszewskiej w wywiadzie dla dziennika Polska Gazeta Wrocławska. - To emocjonalny dorobek przedstawienia. We wzajemnym zrozumieniu chodzi o to, żeby ludzie spotkali się ze sobą i porozmawiali. Gdyby takie spektakle były powszechne, a ludzie mogli po nich rozmawiać, mniej byłoby kłopotów także w polityce. () Takie kontakty są ludziom bardzo potrzebne, szczególnie w naszym wieku" - dodał z uśmiechem.

"Był patriotą i dzielnym człowiekiem. Wszyscy mocno przeżywamy jego odejście - mówi Jan Kruczkowski, uczestnik i kronikarz "Transferu!" - W listopadzie, podczas pożegnalnych spektakli we Współczesnym planowaliśmy, że na wiosnę spotkamy się wszyscy u Karoliny Kozak [także uczestniczki spektaklu]. Andrzejowi trudno było poruszać się o kulach, ale obiecał, że przyjedzie. Prowadził samochód. Podróżował. W ubiegłym roku był w Wilnie, wcześniej odwiedzał krewnych w Moskwie, w USA. Planował ponowny wyjazd do rodzinnego Wilna. Podczas naszego ostatniego spotkania zrobiłem sporo zdjęć. Wysłałem je pocztą na 4 dni przed jego śmiercią...".

Andrzej Ursyn Szantyr zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu 17 grudnia o godz. 13.00.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji