Artykuły

Balladyna o poranku

Teatr Osterwy bardzo rzadko grywa przedstawienia przedpołudniowe, z wyjątkiem oczywiście bajek. Nawet sztuki, które znajdują się w kanonie lektur szkolnych i w dużym stopniu ściągają właśnie szkolną publiczność, dyrektor Krzysztof Babicki zazwyczaj pokazuje wieczorami. Zdarzają się wszakże również "przedpołudniówki", ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że nie są to przedstawienia niższej kategorii.

Będzie się o tym można przekonać w czwartek, kiedy na scenę powróci dawno nie widziana "Balladyna". Ta realizacja Bogdana Cioska jest spektaklem ważnym, bowiem stanowi istotny głos w dyskusji na temat klasyki, jaka się toczy stale przy okazji kolejnych premier. Reżyser wyraźnie odszedł w niej od dwóch wielkich nurtów obecnych od dawna w polskim teatrze. Z jednej strony odrzucił iluzjonistyczny kreacjonizm, charakterystyczny dla tradycji romantycznej; z drugiej zaś jeszcze bardziej stanowczo zanegował rozmaite "postępowe" interpretacje wpisujące utwór w doraźny kontekst społeczny. Stworzył spektakl na wskroś współczesny, ale nie uwspółcześniany na siłę. A w tę wizję znakomicie wpisali się aktorzy, którzy stworzyli cały szereg nadzwyczaj udanych ról, z tytułową Balladyną w wykonaniu Hanki Brulińskiej na czele.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji