Kielce. Teatr Grzegorza Artmana w synagodze?
Prezydent Wojciech Lubawski szuka pieniędzy, za które mógłby przebudować kielecką synagogę i zagospodarować teren wokół niej.
Inwestycją próbuje zainteresować ministra kultury, oczekując od resortu finansowego i merytorycznego wsparcia.
- Peter Zumthor (jeden z najwybitniejszych współczesnych architektów) czekał na wyniki kieleckich wyborów. Wygrałem je, ma więc zielone światło w pracy nad projektem. Drugą sprawą jest finansowanie inwestycji. Nie udźwigniemy sami tego ciężaru. Jeśli chcemy mieć coś autorstwa Zumthora w Polsce, to nie widzę innej możliwości jak tylko pomoc ministra kultury - mówi Wojciech Lubawski, prezydent Kielc.
Liczy przede wszystkim na finansowe wsparcie z któregoś z ministerialnych programów, a także z centralnych programów unijnych lub Funduszy Norweskich. - Minister opiniuje składane projekty i to od niego w sporej mierze zależy, czy mają szansę na dofinansowanie. Dlatego przesłaliśmy do ministerstwa wszystkie związane z inwestycją materiały. Resort poprosił nas o uzupełnienie informacji, zrobiliśmy to i czekamy na wiadomość, czy to, co chcemy zrobić, w ogóle ma sens. A jeśli tak, to skąd możemy wziąć pieniądze na realizację - tłumaczy Lubawski. Ma nadzieję, że na początku stycznia będzie wiadomo, czy miasto otrzyma wsparcie.
Synagoga ma być miejscem spotkań, modlitwy, ale przede wszystkim ma tam działać teatr stworzony przez aktora i reżysera Grzegorza Artmana. Poza adaptacją budynku Peter Zumthor pracuje nad zagospodarowaniem jego otoczenia. Jednym z pomysłów jest odgrodzenie synagogi od ulicy ścianami i utworzenie wewnątrz ogrodu.