Artykuły

Tam, gdzie jest nasz widz

Dziewięć multipleksów w Polsce, m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Katowicach i Szczecinie, będzie przed wszystkimi seansami pokazywać teledysk reklamujący "Scat" [na zdjęciu], musical bez słów w reżyserii Wojciecha Kościelniaka i z muzyką Leszka Możdżera.

Premierę spektaklu zaplanowano na 14 kwietnia. Tymczasem już miesiąc temu pod wybrane scenki, zarejestrowane we Wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych, podłożono muzykę Leszka Możdżera i komputerowo wygenerowaną scenografię pomysłu Martyny Karwali. W ten sposób bohaterowie spektaklu: pucybut Piątek (Sambor Dudziński), naiwna panna Kwiecień (Bogna Woźniak), pan Obsesja (Cezary Studniak), gwiazda (Magdalena Szczerbowska) i dziennikarka (Magdalena Kumorek), wszyscy w fantazyjnych, kolorowych kostiumach Katarzyny Adamczyk, trafili w bajkowe, rysunkowe tło - jak z komiksu.

- To świat zbudowany z liter, one bowiem są budulcem domków w miasteczku - opowiada Martyna Karwala. Całość zrealizował Marcin Kryjom. W reklamówce usłyszymy też fragmenty muzyki do "Scata" skomponowanej przez Leszka Możdżera, tegorocznego laureata Dolnośląskiego Brylantu Roku dla osobowości twórczej.

Podobną strategię teatr wykorzystał przy poprzedniej dużej produkcji - "West Side Story" w ubiegłym roku. Wtedy także w kinach pojawiały się reklamy. - Nie robiliśmy badań, które mogłyby pomóc nam ocenić, w jakim stopniu taka forma promocji przekłada się na sprzedaż biletów - mówi Majerska. - W kinach takich jak Helios siedzi nasz widz - dlatego wybieramy multipleksy. Chcemy w ten sposób przyciągnąć młodzież do Capitolu.

O musicalu

"Scat" to spektakl bez słów, w którym pojawiają się jedynie sylaby - za ich pomocą "scatują" swoje dialogi bohaterowie. - To świat jak z niemego kina, tyle że w kolorze - opowiada o przedstawieniu Wojciech Kościelniak. Dlatego też stawia przed biorącymi w nim udział aktorami ogromne wyzwanie. Ważne są przedstawione sytuacje, typy ludzkie muszą być narysowane grubą kreską, ich wzajemne relacje - jasno określone. Jest trochę jak w komediach Chaplina - bohater jest dobry, choć naiwny, ale i tak otrzyma zasłużoną nagrodę. Zanim jednak do tego dojdzie, na jego drodze staną m.in.: piękna kwiaciarka, która ulegnie na moment zakusom bogacza, mamiącego ją łatwą karierą, filmowa gwiazda, rozwścieczona na dziennikarzy brukowców, i złośliwy (naprawdę złośliwy!) kelner. Zdaniem twórców, "Scat" ma być przede wszystkim zabawą - taką, która potrafi sprowokować ból brzucha ze śmiechu, ale i złapać za serce.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji