Artykuły

Treny na scenie

CHOCIAŻ TYM RAZEM NIE będzie to ani Kordian na drabinie, ani Balladyna na hondzie, jednak Adam Hanuszkiewicz nie przestaje zaskakiwać śmiałością i inwencją inscenizacyjną. Mam na myśli ostatnią premierę Teatru Narodowego - "Treny" Jana Kochanowskiego. Rzecz firmuje w całości Adam Hanuszkiewicz, który jest w jednej osobie pomysłodawcą, inscenizatorem, reżyserem, aktorem dźwigającym ciężar przedstawienia. Jak zaanonsowano w programie: Adam Hanuszkiewicz przedstawia...

Zatem spektakl z "Trenów". Prapremiera niezwykła, na miarę niezwykłości samego pomysłu, by właśnie to arcydzieło poezji staropolskiej przedstawić na scenie. Wystawiając "Treny" (wystawienie przypada akurat w 400 rocznicę śmierci Urszuli Kochanowskiej), Hanuszkiewicz dopisuje ciąg dalszy do swoich inscenizacji kanonu polskiej klasyki narodowej, gdzie obok dramatów - jak "Kordian", "Nie-boska komedia", "Dziady" - znalazły się dzieła niedramatyczne, teatralnie przysposobione, żeby przywołać widowiska "Norwid", "Beniowski", "Trzy po trzy". Ale "Trenami" wykracza poza tamtą tradycję collage'u pokusiwszy się o przedsięwzięcie z natury tekstu zdawałoby się prawie nie do zrealizowania. By pokazać płacz na scenie, by nadać kształt sceniczny statycznej, doskonale uformowanej całości poetyckiej, by unaocznić to, co zamknięte w poezji, w lamencie.

Wszystko w zderzeniu i wyobrażeniami każdego z nas, wyniesionymi najpierw ze szkolnej lektury, a potem lektury od serca, z indywidualnymi doznaniami piękna poezji. "Treny" przecież należą do dzieł naszego piśmiennictwa najbardziej zakorzenionych w świadomości literackiej, sercu najbliższych - jako dramat ojca po stracie dziecka, poetycki zapis cierpienia i dramat światopoglądowy człowieka renesansu, któremu zawalił się świat pojęć i wartości, i który niełatwo próbuje odnaleźć ład i pocieszenie.

Spierano się niejednokrotnie - a krytycy i badacze literatury znajdowali zawsze w "Trenach" bogaty materiał do filologicznych i historycznych rozważań - na ile ów jedyny w swoim rodzaju cykl, ów "plącz zamknięty w doskonale obmyślaną formę", jest lirycznym pamiętnikiem, na ile zaś doznania zostały tu wystylizowane zgodnie i artystycznym planem całego dzieła i humanistyczną proweniencją, konwenansami epoki, erudycją. Przedstawienie Hanuszkiewicza wydobywa "Treny" spod grubej warstwy komentarzy. Każe posłuchać wiersza, wsłuchać się w jego wewnętrzny dramatyzm i posmakować jego piękności. Słowo na wielkiej, pustej scenie brzmi, faluje wraz z narastaniem i ściszeniem bólu. Ono też - mimo wszystkich efektownych dodatków - pozostaje w istocie wiodącym elementem spektaklu. W refleksyjnej, czytelnej (!) interpretacji Adama Hanuszkiewicza - Ojca, w ładnym, subtelnym podaniu tekstu przez Małgorzatę Zajączkowską - Urszulkę, w finałowym akordzie Ireny Eichlerówny, która wyraziście, wspaniale podaje Tren XIX.

Wokół słowa (wykorzystano tu jeszcze obok "Trenów" dwa inne utwory Kochanowskiego: "Do snu" i "Epitafium" oraz wiersze Bolesława Leśmiana "Urszula Kochanowska" i "Do siostry") nadbudowuje Hanuszkiewicz dopiero spektakl. Można powiedzieć, że transponuje lament zamknięty w formę poetycką na inne środki wyrazu - jak plastyka sceniczna, taniec, pantomima, muzyka, ruch, światło. Obrazu dopełniają przerywniki muzyczne z Marcellego i Vivaldiego, oprawa muzyczna Andrzeja Bieżana, pieśni, poezja śpiewana (wiersze śpiewa Anna Chodakowska oraz interpretuje z towarzyszeniem gitary Andrzej Pieczyński), dalej baletowo-pantomimiczna ilustracja (tańczy solistka Teatru Wielkiego Bożena Kociołkowska i uczennice Szkoły Baletowej) i jeszcze surowa oprawa scenograficzna Zofii de Ines-Lewczuk, eksponująca w pustej przestrzeni, jedynie z dwoma detalami - rzeźbionym krzesłem i kołyską - wysoko, biegające jakby do nieba, szare wstęgi płótna.

Sceniczne "Treny" wyprowadzone są z nastroju tekstu. I mają swój nastrój - elegijny, rytm ściszony, gasnący. Jest to spektakl wrażeniowy, odwołujący się do emocji. W słowie i w kształcie - poetyckim, hieratycznym. Nastrojowy poprzez surowy koloryt szarości i czerni, operowanie dźwiękiem, nastrojowy w zawieszeniach głosu, w ciszy zamierającej, bolesnej, w bezruchu, przerywanym gwałtownie światłem i tańcem.

Najbardziej frapujący dla widza będzie z pewnością zamysł (w istocie tyle znakomity, co ryzykowny), by interpretować wizje poetyckie wizjami choreograficznymi. Cała ta ilustracja pantomimiczno-baletowa stanów emocjonalnych poety, "ja" lirycznego z "Trenów", myśli, wyobrażeń i tęsknot Ojca. Oto Urszulka w kołysce, Urszulka z gęsim piórem, Urszulka igrająca z młodzieńcem, zwielokrotniona Urszulka dzięki białym baletnicom, i już poza "Trenami" - Urszulka kobieta, przeżywająca miłość i macierzyństwo. Wyobrażenie Urszulki powstaje tu z wielu postaci, wyobrażenia życia mieszają się z wyobrażeniami śmierci, a w efekcie - obraz trąci chwilami zbytnią ilustracyjnością, nachalnym "opowiadaniem" poezji.

To rozbija poetycki charakter spektaklu, stanowi pęknięcie w całym obrazie, którego czyż jednak można się było ustrzec przy takiej koncepcji? Zawiodą się jednak ci, którzy szukaliby w tym spektaklu jedynie ilustracji dla szkolnej lektury. Hanuszkiewicz określa wyraźnie przesłanie swojego widowiska: "Myślę, że na dnie wszystkich naszych arcydzieł narodowych tkwi płacz poety (...) ale jest i pogoda w pierwszym polskim płaczu naszej poezji, w "Trenach" Kochanowskiego. Myślę, ze ta trudna pogoda, która wydobywa się z lamentu poety, jest istotną treścią, jest głównym tonem "Trenów". To dla niej, można sądzić, opublikował nam te wiersze poeta. Może po to, żeby dziś, po czterystu latach, były i nam pomocne w chwilach, których los nie przestanie nam nigdy skąpić."

I całym przedstawieniem potwierdza "trudną pogodę płaczu", która płynie z przeżytego, z cierpienia, ze zrozumienia. I to jest katharsis scenicznych "Trenów". Reszta - czyli jak wypadło zmierzenie się teatru z poezją - pozostaje do odczucia widzom. Wyobrażenia i to, co obleczone w kształty, nie zawsze, cóż się pokrywają.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji