O braku miłości
O miłości, jej braku, niespełnieniu i strasznym świecie pozbawionym uczuć opowiadają twórcy przedstawienia "Oczyszczeni".
Spektakl miał swoją premierę przed dwoma laty. Sztukę napisała Sarah Kane, już nieżyjąca brytyjska dramatopisarka i reżyserka. Popełniła samobójstwo, mając 28 lat. Zarzucano jej, że epatuje przemocą.
Rzeczywiście, "Oczyszczeni" nie pozostawiają widza obojętnym, a sceny pokazywane przez aktorów są pełne przemocy. Spektakl w międzynarodowej obsadzie (do współpracy zaproszono m.in. niemieckich aktorów: Thomasa Schweiberera i Renate Jett, a reżyserką świateł jest Felice Ross z Izraela) zyskał międzynarodową sławę. Pokazany został na najważniejszym festiwalu teatralnym - w Awinionie, gdzie zdobył wyróżnienie i doskonałe recenzje. W tym roku reżyser Krzysztof Warlikowski nagrodzony został Laurem Konrada - główną nagrodą na Festiwalu Sztuki Reżyserskiej w Katowicach.
W spektaklu Tinker, psychopatyczny lekarz (Mariusz Bonaszewski), nie opiekuje się chorymi, ale tresuje ich. W wolnych chwilach odwiedza peep-show, w którym patrzy na tańczącą Kobietę (Stanisława Celińska). To właśnie ona przemocą otworzy jego chorą duszę. To tylko jeden z przejmujących wątków. Inny opowiada o miłości Grahama (Redbad Klynstra, który współpracuje teraz z teatrem jako reżyser "Gier") i jego siostry Grace (Małgorzata Hajewska-Krzysztofik). Jeszcze inny to przejmująca historia homoseksualisty Carla (Thomas Schweiberer), proszącego o miłość mężczyznę (Jacek Poniedziałek). Muzykę stworzył Paweł Mykietyn, a scenografię Małgorzata Szczęśniak.
Spektakle grane będą od 11 do 14 listopada. Bilety jeszcze są - po 30 i 35 zł.
