Artykuły

Z błaznami w morze śmiechu

"Statek błaznów" w reż. Piotra Tomaszuka z Teatru Wierszalin z Supraśla na XL Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Agrafka w portalu jelonka.com.

Niezapomnianym wydarzaniem szóstego dnia XL Jeleniogórskich Spotkań Teatralnych było widowisko teatralno-muzyczne "Statek błaznów" w reżyserii Piotra Tomaszuka w wykonaniu Teatru Wierszalin z Supraśla.Tajemnicze dzieła literatury epoki średniowiecza od zawsze inspirowały i fascynowały twórców. W niezwykłym przedsięwzięciu artystycznym Piotra Tomaszuka "Statek błaznów" ukazuje nam się pełna fascynacja wczesnorenesansową satyrą niemieckiego poety Sebastiana Branta "Das Narrenschiff", którą na język polski przetłumaczył Andrzej Lam.

Publiczność na "dzień dobry" wita obecny na widowni między rzędami niezwykły groteskowy duet: kapitan statku (rewelacyjny Rafał Gąsowski) oraz jego asystentka Kataryna (znakomita Katarzyna Siergiej). Potem już oglądamy metafizyczny kabaret w sensie filozoficznym.

Na scenę wchodzą pasażerowie statku - cztery błazny (Dariusz Matys, Karol Smaczny, Miłosz Pietruski i Łukasz Jarzyński) i dwie błaźnice (Monika Kwiatkowska i Paulina Karczewska), w karnawałowych czapkach śpiewają z humorem komiczno-pompatyczne piosenki. To krytyka społecznych absurdów i parodia codzienności. Każdy skecz to taka zabawa. Głupcem jawi się tu grzesznik, któremu się wydaje, że potrafi sam zapanować nad błazeńską naturą ludzką.

W kolejnych odgrywanych tu epizodach pasażerowie odgrywają sceny: walkę siedmiu grzechów głównych, taniec czterech cnót kardynalnych, następnie bitwę czterech żywiołów i wreszcie pierwszych biblijnych rodziców - Adama i Ewę przed zerwaniem owocu z Drzewa Poznania.

Rozweseleni pasażerowie statku wytykają ślepe uleganie tępej tyranii większości. A statek płynie na Wyspę Wiecznej Szczęśliwości, podąża wiernie za Jeźdźcami Apokalipsy, czyli Wojną, Zarazą, Głodem i Śmiercią. Z czasem forma błazeńskiej zabawy natrząsająca się z krępującego życia przeradza się w przerażenie. Kapitan zatapia w morzu wszystkie grzechy i pragnie na lądzie urządzić Nowe Życie.

Zjadliwe i szydercze tytułowe błazny na statku to nie średniowieczni głupcy. To pasażerowie, którzy nakładają kostium i maskę, aby odgrywać swoje życie. Są w swoim satyrycznym rzemiośle wnikliwi. Tak więc swoje ostrze ironii wymierzają bardzo głęboko, bo w sam fundament tej wspólnoty, którą potocznie nazywamy ludzkością.

Intrygującemu i fascynującemu zespołowi aktorskiemu Teatru Wierszalin, który prowokował widzów do wspólnej zabawy, udało się niemal zahipnotyzować publiczność. Przemyślana dramaturgia i wnikliwa reżyseria Piotra Tomaszuka, niezwykle brzmiąca klimatyczna muzyka Piotra Nazaruka oraz imponująca oprawa plastyczna, którą skonstruowała scenografka Eva Farkašová, sprawiły, że widzowie zostali na moment "jeńcami" statku płynącego w kierunku biblijnej zagłady świata i powstania Nowego Świata, zanim nastąpi jego koniec i Sąd Ostateczny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji