Artykuły

Nie dajmy się zwieść tylko pięknym strojom

Sławomir Mrożek nie miał szczęścia do Poznania. Teatry rzadko grywały jego sztuki, a jeśli - to nie zyskiwały one większego rozgłosu. Cieszę się, że na afiszu Teatru Polskiego pojawi się "Krawiec".

"Krawca" oglądałem w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Było to w 1978 roku, niemalże natychmiast po publikacji tekstu w "Dialogu". Reżyserował Janusz Nyczak. Zapamiętałem z niego świetną Irminę Bobińską w roli Nany i kostiumy. Wydawało mi się, że są one - trzeba pamiętać, że było to prawie trzydzieści lat temu - raczej ponadczasowe, odwołujące się poniekąd do stereotypu na przykład barbarzyńcy czy modnisia.

Dramaturgia Mrożka opiera się w jakiejś mierze na grze stereotypami, manipulacji modelami. Reżyser poznańskiego "Krawca", Artur Tyszkiewicz, postanowił tchnąć w nie nieco więcej życia, dodać im nieco biografii. Tym samym tropem poszedł również Maciej Zień, który zaprojektował kostiumy.

Druga skóra aktora

Aleksander Tairow pisał, że kostium staje się "drugą skórą aktora". W historii teatru zawsze określał charakter postaci, współtworzył wspólnie ze scenografią świat przedstawiony na scenie. Do połowy XVIII wieku kostium teatralny miał przyciągnąć oko widza. Często był nieco przesadzony i przeestetyzowany. W drugiej połowie XVIII wieku reformatorzy teatru zaczęli dążyć do tego, by kostium w sposób bardziej realistyczny określał przedstawioną postać, ale nadal był mocno skonwencjonalizowany.

Dopiero XX wiek zrewolucjonizował podejście do roli kostiumu w teatrze. Kostium stał się znakiem, takim samym jak scenografią jak gra aktorów, słowo, ruch... Współtworzy inscenizację i dlatego podlega idei, jaka przyświeca wszystkim realizatorom. Kostium, a czasami jego brak (od kilkudziesięciu lat nagość przestała już być problemem estetycznym czy moralnym na scenie) ma swoje znaczenie i konsekwencje. Może więc imitować rzeczywistość, może ją kreować...

Poza trendami

Maciej Zień przyszedł do teatru z innego świata ze świata mody, który rządzi się zupełnie innymi prawami niż teatr. Jego świat opiera się na nieokiełznanej kreacji. Im odważniejszą tym chętniej "kupowana". Bo ludzie żyjący modą i dla mody, gotowi są zrobić wszystko, byle być na topie. Ludzi opętanych modą nie brakuje na świecie. I chyba zawsze tak było, gdyby poczytać dzienniki i pamiętniki.

Patrząc na kostiumy Zienia, widać, że zadał sobie trud, by znaleźć wspólne mianowniki między pewnymi stereotypami, które opisuje Mrożek, a rzeczywistością przełomu wieków. Zień w teatrze nie podąża za trendami obowiązującymi na wybiegach. Stara się natomiast odnaleźć inspiracje w modnych stylach życia, w pewnych nawet zjawiskach subkulturowych, które przenikają do życia oficjalnego i są przy tym zabawne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji