Artykuły

Zmienia się tylko klientela

"Krawiec" to sztuka ani błaha, ani nieudana - przeciwnie, wydaje mi się jedną z najlepszych sztuk, jakie napisał Mrożek między "Tangiem" a "Emigrantami". Chyba nawet najlepszą - tak rekomendował dramat do druku Konstanty Puzyna.

Sławomir Mrożek miał pecha. Napisał "Krawca" w 1964 roku. Nie wiedział, że w tym samym czasie, tylko w innym zakątku świata, na ten sam temat napisał dramat Witold Gombrowicz. Była to "Operetka". I tak tekst Mrożka przeleżał aż do 1977 roku, kiedy to opublikował go "Dialog". W następnym roku sztukę wyreżyserował w Teatrze Współczesnym w Szczecinie, Janusz Nyczak (poznaniak).

"Zarówno "Krawiec" jak "Operetka" są (...) diagnozami historiozoficznymi w scenicznej formie. "Krawiec": kultura jest na pewno czymś sztucznym, umownym i w gruncie rzeczy głupim, jest ona jednak zarazem w pewnym sensie wiecznotrwała. Barbarzyńcy wcześniej czy później zechcą się ubrać i z zadowoleniem przywdzieją kostiumy pozostałe po poprzednikach. Krawiec w każdych warunkach będzie człowiekiem mile widzianym u dworu, natomiast koszta przewrotu poniesie indywidualista" - pisała przed laty Małgorzata Szpakowska. Jej uwagi są ciągle aktualne.

Ale jak to u Krawca, zmieni się klientela. Sztuka napisana w latach 60. wydaje się być jeszcze bardziej aktualna teraz niż kiedyś. Wystarczy spojrzeć na kolejne ekipy, które dochodzą do władzy, wchodzą na salony polityczne. Szybko się uczą. Szybko zamieniają siermiężne ubrania na markowe, znajdują adresy topowych fryzjerów, salonów kosmetycznych... Niestety, nie są w stanie zatuszować braków w wychowaniu, nadrobić szkolnej wiedzy.

Jest jeszcze jeden wątek w "Krawcu", który konweniuje z panującą dookoła rzeczywistością, która wręcz fetyszyzuje kult ciała. Mrożkowemu Krawcowi też nie wystarcza szycie na miarę gotowych strojów. Marzy najpierw, aby Ekscelencja zechciał chirurgicznie "złagodzić swą męskość". Ten się jednak nie zgadza, protestuje przeciwko szarganiu świętości i poprawianiu natury. Potem idzie dalej. Krawiec umocniwszy swoją pozycję po przewrocie jest coraz bliższy zrealizowania ideału krawiectwa. "Każdy chce nosić na sobie coś takiego, co noszą wszyscy, ale jednocześnie, czego nie ma nikt inny". Ubranie z ludzkiej skóry - to byłby prawdziwy triumf krawiectwa. Marzenie? Aberracja? Nie do końca, wystarczy popatrzeć, ilu ludzi poddaje się operacyjnym zabiegom poprawienia swojego wyglądu. I słowa Krawca stają się całkiem realne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji