Artykuły

Między metaforą a kliszą

Konkurs "Metafory Rzeczywistości" w założeniu powinien premiować teksty dramatyczne reagujące na to, co się dookoła dzieje, ale nie wprost. Najbliższa tej idei jest Joanna Gerigk, mimo że jej utwór jest najmniej dopracowany dramaturgicznie - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

"Chłopiec malowany" Piotra Rowickiego zdobył nagrodę główną III Konkursu Dramaturgicznego "Metafory Rzeczywistości" organizowanego przez Teatr Polski w Poznaniu. Ten sam dramat dostał także nagrodę publiczności. Dziennikarze nagrodzili tekst Joanny Gerigk "Miss Julia Pastrana".

Trzy różne historie

W finale konkursu oprócz nagrodzonych znalazła się jeszcze komedia Jarosława Jakubowskiego "Generał". Każdy z tych tekstów jest inny. "Chłopiec malowany" i "Generał" wpisują się w rodzimy klimat historyczno-polityczny. Dramat Joanny Gerigk ma natomiast charakter uniwersalny.

Autorka "Miss Julia Pastrana" odwołuje się do znanej historii o kobiecie-małpie, która przez obrotnego męża obwożona jest w cyrku najpierw jako ciekawostka biologiczna, a po śmierci - jako zabalsamowane zwłoki. Ta cyrkowa historia stawia wiele pytań, na które - niestety - autorka nie daje odpowiedzi. Ale to jeszcze nic. Nie rozwija tropów, którymi można by pójść. Zaleta, jaką jest w sztuce niedopowiedzenie i niedookreślenie, staje się w tym przypadku wadą.

Piotr Rowicki opowiada historię o dwóch żołnierzach, którzy przyszli zawiadomić matkę, że jej ukochany syn zginął na misji stabilizacyjnej. Ale ona nie chce tego przyjąć do wiadomości. Żyje w swoim świecie zbudowanym przez teścia i męża - wojskowych. Żyje w kulcie syna, który wraca do niej we śnie i opowiada, że wcale nie chciał być żołnierzem... tylko skrzypkiem.

Trzeci dramat konkursowy to opowieść o Generale. Wszystko wskazuje, że o Wojciechu Jaruzelskim. Jakubowski widzi go w przestrzeni domu, w sytuacjach prywatnych i przez ten pryzmat spogląda na jego życie, działalność polityczną... Pokazuje, jak się starzeje, traci oparcie w rodzinie, jak przestają go rozumieć najbliżsi przyjaciele i współpracownicy...

Od scenariusza do komedii

Tekst Joanny Gerigk wydaje się dopiero szkicem dramaturgicznym, który daje nieograniczone możliwości inscenizacyjne reżyserowi. Próbkę tego mogliśmy zobaczyć podczas próby czytanej. Tekst urzeka sytuacjami i obrazami myśli bohaterów, ale brakuje mu dobrze skonstruowanych postaci, dialogów... Jak wiele można z nim zrobić, wystarczy porównać wersję z warsztatów w Będlewie a tym, co zobaczyliśmy na scenie w Malarni.

Tekst Piotra Rowickiego jest skończony. Ma dobrze zarysowane sytuacje, świetnie skonstruowane postaci i dialogi oraz wyraźną linię dramaturgiczną. Autor umiejętnie gra emocjami i nastrojami bohaterów.

"Generał" Jakubowskiego w założeniu jest komedią, ale mocno przegadaną. Dramat biograficzny miesza się z political fiction. Sztuce brakuje nerwu i napięcia wewnętrznego. Tytułowy Generał przytłacza pozostałych.

Co z metaforą?

Konkurs "Metafory Rzeczywistości" w założeniu powinien premiować teksty dramatyczne reagujące na to, co się dookoła dzieje, ale nie wprost.

Najbliższa tej idei jest Joanna Gerigk, mimo że jej utwór jest najmniej dopracowany dramaturgicznie. Im dłużej myślę o "Miss Julii Pastrana", tym bardziej kojarzy mi się ona ze światem współczesnych celebrytów, o relacjach w świecie ludzi, którzy są znani z tego, że są znani, że te relacje są powierzchowne, nieprawdziwe... Ktoś inny dopisze mu jeszcze kilka innych sensów i znaczeń.

Dramat Piotra Rowickiego, wpisuje się w niezwykle ważną i intensywną dyskusję o polityce historycznej oraz w nurt fascynacji wojskiem: grupy rekonstrukcyjne jako styl życia z jednej strony i wojsko jako sposób zarabiania pieniędzy z drugiej. Grzechem tego tekstu są jednak stereotypy i klisze, którymi gra autor, nawet w scenie, w której pojawia się duch syna.

W komedii "Generał" ani razu nie pada nazwisko Wojciecha Jaruzelskiego. Ale wiadomo, że on jest prototypem głównego bohatera ("Ale przede wszystkim byłem patriotą. Gdybym nim nie był, nie ogłosiłbym stanu wojennego, i nie usiadł do stołu z opozycją"). Mimo zabiegów mylących tropy, oczywistość skojarzeń drażni i uwiera. Słuchając tego tekstu ze sceny, jesteśmy świadkami i uczestnikami toczącej się od 1981 roku dyskusji "kim jest generał"? Nie pomogło nawet "udomowienie" i "sprywatyzowanie" tytułowego bohatera. Szkoda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji