Do piachu
Tadeusz Różewicz sceniczną opowieść o partyzancie Walusiu pisał 17 lat. Potem były trudności z jej publikacją, a blisko cztery lata trwały zabiegi o uzyskanie zgody na wystawienie sztuki. Jej prapremiera odbyła się w 1979 roku w warszawskim teatrze Na Woli.
Przedstawienie wywołało falę protestów. Dramatowi zarzucano prymitywizm i fałszowanie historii, ponieważ bohater sztuki, której akcja rozgrywa się podczas wojny, nie był patriotą. Był przygłupim parobkiem przypadkowo wciągniętym w tryby wojennej machiny.
Telewizyjna inscenizacja Kazimierza Kutza z 1990 roku wzbudziła nie mniejsze dyskusje. Wytykano spektaklowi szarganie świętości i obrazę narodowej pamięci. Kutz opowiedział bowiem historię Walusia językiem wojny, nie unikając drastyczności i naturalistycznych efektów. Dzięki temu prawda o zabijaniu, które jest zawsze przekroczeniem najwyższej moralnej normy, stała się rozpaczliwie przejmująca.